Podopieczni Pepa Guardioli utrzymywali się przy piłce, ale nie znaleźli sposobu na Alexa McCarthy'ego. W pierwszej połowie Jan Bednarek prezentował się rewelacyjnie, kadrowicz przeszkodził Jackowi Grealishowi i Raheemowi Sterlingowi.
Po przerwie wspomniany Sterling był sfrustrowany, Anglik bezskutecznie próbował prowokować reprezentanta Polski. Skrzydłowy wpakował piłkę do siatki w doliczonym czasie gry, jednak sędzia Jonathan Moss po konsultacji z VAR nie uznał bramki.
Przez 90 minut Bednarek zanotował pięć odbiorów, cztery przechwyty, zablokował trzy strzały i wygrał sześć z dziewięciu pojedynków. W meczu z Manchesterem City stoper "Świętych" miał celność podań na poziomie 94 proc.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: nie można się nie wzruszyć. Reakcja ojca znanego piłkarza mówi wszystko
Serwis whoscored.com ocenił występ środkowego obrońcy na "7,9" - Bednarek uzyskał najwyższą notę spośród wszystkich zawodników Southampton FC.
25-latek odzyskał zaufanie w oczach Ralpha Hasenhuttla. W bieżącym sezonie Premier League Bednarek zagrał pierwszy raz w wyjściowym składzie i nie zawiódł swojego menadżera. To świetna wiadomość dla Paulo Sousy, który już wkrótce ogłosi powołania na październikowe mecze Biało-Czerwonych.
Czytaj także:
Rekord i setna bramka. Piękne sobotnie popołudnie napastnika Liverpoolu
Gwiazda Bayernu na celowniku europejskich gigantów