Juventus FC zremisował z AC Milan 1:1. Stara Dama wcześnie objęła prowadzenie dzięki strzałowi Alvaro Moraty. Długo kontrolowała wydarzenia i nie pozwalała na zagrażanie Wojciechowi Szczęsnemu. Milan przycisnął w końcówce, doprowadził do remisu uderzeniem Antego Rebicia, a gdyby nie interwencja Polaka, zdobyłby nawet komplet punktów.
Szczególnie w drugiej połowie gra nie była płynna. Po jednym z fauli Paulo Dybalina Sandro Tonalim rozpoczęła się na boisku awantura i w nerwowej atmosferze mecz został dokończony. Dawała ona o sobie znać kłótniami, faulami, przepychankami.
- Efektywny czas gry wyniósł 48 minut. Za dużo jest dyskusji, za dużo przerywania meczu. To zależy od nas i naszego zachowania. Przeszkadzają protesty, decyzje sędziego. 48 minut to bardzo mało. To później robi różnicę w Europie. Jeżeli chcemy porównywać się do innych lig, musimy wszyscy poprawić się pod tym względem - mówi na konferencji prasowej trener Stefano Pioli.
Start w europejskich pucharach nie był rewelacyjny w wykonaniu przedstawicieli calcio. Juventus FC oraz AS Roma byli faworytami w swoich meczach i wykonali zadanie. Piłkarze Atalanty BC i SSC Napoli zremisowali. Inter, AC Milan i Lazio ponieśli porażki. Drużyna Piolego powróciła po latach nieobecności do Ligi Mistrzów i została pokonana 2:3 przez Liverpool FC.
Czytaj także: Przebudzenie Juventusu. Kilka dni spokoju Wojciecha Szczęsnego
Czytaj także: Real Madryt grał do końca w hicie. Zdecydowali zmiennicy
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Bramkarz popełnił błąd. Padł super gol