W meczu eliminacji przyszłorocznych mistrzostw świata Węgrzy przegrali na własnym boisku z Anglią 0:4. Więcej jednak niż o samym pojedynku, mówiło się o zachowaniu węgierskich kibiców.
Z ich strony miały padać obraźliwe hasła w kierunku piłkarzy reprezentacji Anglii, a zwłaszcza Jude'a Bellinghama i Raheema Sterlinga. Sprawie przyjrzała się FIFA. Federacja wydała w końcu wyrok.
Węgrom nakazano rozegranie dwóch meczów domowych eliminacyjnych bez udziału publiczności. Za zamkniętymi drzwiami odbędzie się zatem spotkanie z Albanią. Wykonanie kary na drugie spotkanie zawieszono na dwa lata.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Bramkarz popełnił błąd. Padł super gol
Oprócz tego, jak informuje yahoo.com, komisja dyscyplinarna FIFA nałożyła na Węgrów karę w wysokości 200 tys. franków szwajcarskich, co w przeliczeniu daje nieco ponad 850 tys. złotych.
"Po przeanalizowaniu i uwzględnieniu wszystkich okoliczności sprawy, w szczególności powagi incydentów (rasistowskie odzywki, rzucanie przedmiotami, odpalenie fajerwerków, blokowanie schodów), komisja podjęła decyzję o nałożeniu kar" - czytamy w oświadczeniu FIFA.
"Stanowisko FIFA pozostaje stanowcze i odrzuca wszelkie przejawy rasizmu i przemocy, jak również wszystkich form dyskryminacji i nadużyć" - przekazano dalej.
Czytaj także:
- PP: kompromitacja klubu z Ekstraklasy
- Są nowe informacje ws. byłej prezes Wisły Kraków