Bajeczne pieniądze "Lewego". "Polak nie może zarabiać najwięcej"

Getty Images /  Attila Kisbenedek - Pool / Na zdjęciu: Robert Lewandowski
Getty Images / Attila Kisbenedek - Pool / Na zdjęciu: Robert Lewandowski

400 zł miesięcznie - od takiej pensji zaczynał granie w piłkę Robert Lewandowski. Dziś ma na koncie wszystkie możliwe nagrody i pod względem zarobków jest numerem jeden w Bundeslidze. Okupuje też ścisłą czołówkę na świecie!

23 mln euro - tyle według wyliczeń "Bilda" pobiera rocznie z kasy Bayernu Monachium "Lewy", który we wtorek - jako pierwszy Polak w historii - odebrał Złotego Buta - nagrodę za 41 goli w sezonie 2020/2021, co było najlepszym wynikiem w Europie.

Te pieniądze są znacznie większe niż pobory Leona Goretzki, Joshuy Kimmicha, Thomasa Muellera czy Manuela Neuera. Oni, choć są Niemcami, inkasują maksymalnie 20 mln w unijnej walucie.

"Polak nie może zarabiać najwięcej"

Zastrzeżenie związane z narodowością nie jest bez znaczenia, o czym kiedyś przekonał się właśnie Robert Lewandowski. Za naszą zachodnią granicę Polak trafił w 2010 roku, przenosząc się z Lecha Poznań do Borussii Dortmund. Na starcie zarabiał 1,5 mln euro rocznie, co było jedną z niższych pensji w drużynie.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Bramkarz popełnił błąd. Padł super gol

"Lewy" systematycznie poprawiał pozycję w hierarchii zespołu i z czasem - czemu trudno się dziwić - oczekiwał większych pieniędzy. W 2013 roku na jego konto wędrowało już kilkakrotnie więcej, bo 7 mln w unijnej walucie.

Borussia wiedziała, że piłkarza bardzo chce Bayern Monachium, jednocześnie jej władze strzeliły sobie w kolano, torpedując możliwość przedłużenia umowy, o czym opowiadał później sam Lewandowski.

- Odbyliśmy kilka rozmów na temat nowego kontraktu i nie były one łatwe. Usłyszałem coś takiego, że Polak nie może zarabiać najwięcej w Dortmundzie. Powinniśmy być dumni z tego, że jesteśmy Polakami i nie możemy czuć się gorsi na Zachodzie - wspominał w magazynie "Cafe Futbol" na antenie Polsatu Sport.

Bayern nie popełnił błędu Borussii

Dziś wielu kibiców się zastanawia, dlaczego "Lewy" nie chce spróbować sił w innej lidze niż niemiecka. Przyczyna jest prosta: Bayern zrobił wszystko, by w Monachium nasz reprezentant czuł się komfortowo. Zaczynał od 10 mln euro rocznie, później jego zarobki wzrosły do 15 mln euro, a dziś to już 23 mln!

Taka pensja sprawia, że gwiazdor Bayernu jest najlepiej zarabiającym polskim piłkarzem, najlepiej zarabiającym zawodnikiem Bundesligi i jednym z najlepiej opłacanych graczy na świecie.

Wyższe apanaże mieli Cristiano Ronaldo czy Lionel Messi, lecz to i tak nie zmienia faktu, że jak na piłkarza stale grającego w Bundeslidze, finansowe osiągnięcia 33-latka są niesamowite.

Zaczynał od 400 zł

Ponad 15 lat temu, gdy Polska jeszcze go nie znała, Lewandowski zaczynał w Delcie Warszawa od pensji na poziomie... 400 zł miesięcznie. Później w rezerwach Legii Warszawa i Zniczu Pruszków było trochę lepiej, jednak konkretne pieniądze płacił mu dopiero Lech Poznań, w którym pobierał miesięcznie od 20 do 30 tys. zł.

W trakcie dwuletniego pobytu w stolicy Wielkopolski "Lewy" ubiegał się zresztą o podwyżkę, jednak władze klubu mu jej odmówiły. W poznańskim środowisku nie jest tajemnicą, że reprezentant Polski rozstawał się z Bułgarską w dość chłodnej atmosferze, dlatego poza towarzyskim meczem "Kolejorza" z Borussią Dortmund (0:0), zorganizowanym w maju 2011 roku, dziś związki 33-latka z Lechem nie są zbyt często akcentowane.

On sam jednak cieszy się wymarzoną karierą. Ze swoimi klubami wywalczył już 25 trofeów, a Złoty But, czyli nagroda, którą otrzymał we wtorek, uzupełnia i tak bogatą gablotę. Brakuje w niej już tylko Złotej Piłki.

Rosnące zarobki Roberta Lewandowskiego:

KlubLataZarobki
Delta Warszawa 2005 od 4,8 do 12,0 tys. zł
Legia II Warszawa, Znicz Pruszków 2005-2008 do 30,0 tys. zł
Lech Poznań 2008-2010 od 240 do 360 tys. zł
Borussia Dortmund 2010-2014 od 1,5 do 7,0 mln euro
Bayern Monachium 2014- od 10,0 do 23,0 mln euro

* Pensje podano w ujęciu rocznym.

Czytaj także:
Ranking FIFA: jest awans Polski!
Robert Lewandowski w jedenastce kolejki Ligi Mistrzów! Świetna nota Polaka

Komentarze (14)
Jagsi
22.09.2021
Zgłoś do moderacji
0
3
Odpowiedz
A ile za dyplomy? 
avatar
Karolll
22.09.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Się gra- się ma! I słusznie. Robert jest kistrzem, a mistrzowie słusznie dużo zarabiają. Należy dodać też, że on dodatkowo zarabia krocie na reklamach. Jego żona też. Poza tym na Instagramie i Czytaj całość
avatar
kert
21.09.2021
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Bzdety . jak to nie może zarobić więcej ? Chociaż moim zdaniem to nienormalne by wybitnie zdolni naukowcy i wynalazcy zwykle nie mieli szans na takie jak najlepsi piłkarze / często zadufane Czytaj całość
avatar
Adela Rozen
21.09.2021
Zgłoś do moderacji
2
7
Odpowiedz
Trofeów niby mu nie brakuje ale jedynie w niemieckim footballu ale jako kapitan polskiej reprezentacji to raczej cieńko... 
avatar
LewanGOLDski
21.09.2021
Zgłoś do moderacji
4
3
Odpowiedz
Fajnie to wygląda, tak budująco. Pokazuje jaką drogę musiał przejść Robert, żeby dojść tutaj gdzie jest teraz. A najważniejsze, że to jeszcze nie koniec tej drogi. Kurde to niesamowite! Gość za Czytaj całość