PP: kompromitacja klubu z Ekstraklasy

WP SportoweFakty / Tomasz Fijałkowski / Na zdjęciu: Kamil Grosicki
WP SportoweFakty / Tomasz Fijałkowski / Na zdjęciu: Kamil Grosicki

Nie do wiary, co wyprawiała Pogoń Szczecin w Kaliszu. Brawa należą się natomiast za grę drugoligowca. KKS 1925 niespodziewanie zwyciężył 2:1 i wyrzucił przedstawiciela PKO Ekstraklasy z Fortuna Pucharu Polski.

Pogoń Szczecin od kwietnia nie może wygrać z kimkolwiek na wyjeździe. Niepowodzenie w Osijeku kosztowało wczesne pożegnanie z eliminacjami Ligi Konferencji Europy, a przez absurdalnie gubione punkty w PKO Ekstraklasie najlepsi odjeżdżali Portowcom. Generalnie po poprzednim, zremisowanym 1:1 meczu z Cracovią, reprezentant kraju Kacper Kozłowski mówił o "kryzysie Pogoni". Konfrontacja z drugoligowcem szybko potwierdziła słowa młodzieżowca.

Kosta Runjaić wystawił na lewej stronie obrony Rafała Kurzawę. To manewr wymuszony nieobecnością Luisa Maty i Huberta Matyni. Po raz pierwszy po powrocie do Pogoni w podstawowym składzie był Kamil Grosicki, który w drugiej linii tworzył brygadę wychowanków z Żurawskim, Smolińskim i Kowalczykiem. Na szpicy zagrał Luka Zahović, który ostatnio w województwie wielkopolskim strzelił gola Lechowi Poznań. Z kolei w zespole Ryszarda Wieczorka cztery korekty w porównaniu z przegranym 0:2 meczem ze Śląskiem II Wrocław.

Pogoń rozpoczęła ospale i nie stwarzała licznych sytuacji podbramkowych. Jej gol w 24. minucie był efektem dopiero pierwszego groźnego strzału celnego. Błysnął Kamil Grosicki, który dostarczył "ciasteczko" Jakubowi Bartkowskiemu. Po dośrodkowaniu byłego reprezentanta Polski obrońca strzelił z powietrza prosto do siatki. Był to miły złego początek.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: nawet Lewandowski czasem się myli. Tak przegrał z Muellerem!

KKS prezentował się solidnie i stracona bramka mogła mu podciąć skrzydła. Nic takiego jednak się nie wydarzyło. Wręcz przeciwnie, drugoligowiec zaczął przeprowadzać jeszcze groźniejsze ataki i w mniej niż 10 minut odwrócił wynik na 2:1. Filip Kendzia główkował po dośrodkowaniu z rzutu rożnego i dwóch przebitkach, a Nikodem Zawistowski zakończył uderzeniem rajd z prawego skrzydła. Dał się ograć Rafał Kurzawa, nie pomagał w bramce Jakub Bursztyn.

Pogoń grała żenująco. Poza Grosickim, kreującym szanse partnerom, wszyscy nadawali się do zdjęcia z boiska. Trudno odnieść wrażenie, że Kosta Runjaić panuje jeszcze nad sytuacją w drużynie, ale miał kwadrans na wstrząśnięcie podopiecznymi. Były dwie zmiany w przerwie i Kacper Kozłowski oraz Michał Kucharczyk zastąpili Macieja Żurawskiego i Konstantinosa Triantafyllopoulosa.

Zarysowała się przewaga Portowców pod względem posiadania piłki, nieco podniosła się temperatura pod bramką Macieja Krakowiaka, ale nie można było powiedzieć, że KKS 1925 Kalisz był w opałach. Czas uciekał gościom, a gospodarze byli coraz bliżej sprawienia niespodzianki. Ataki Pogoni chaotyczne, w usypiającym tempie nie robiły krzywdy podopiecznym Ryszarda Wieczorka.

Nie było powodu do ekscytacji wydarzeniami na połowie kaliszan. Dopiero w 75. minucie była szansa na doprowadzenie do remisu, ale najgroźniejszy spośród gości Grosicki nie pokonał strzałem Macieja Krakowiaka. Poza tym dziesiątki nieudanych dośrodkowań, rozpaczliwych prób. KKS zasłużenie utrzymał prowadzenie 2:1 i mógł po ostatnim gwizdku cieszyć się z pozostania w rozgrywkach.

KKS 1925 Kalisz - Pogoń Szczecin 2:1 (2:1)
0:1 - Jakub Bartkowski 24'
1:1 - Filip Kendzia 27'
2:1 - Nikodem Zawistowski 33'

Składy:

KKS: Maciej Krakowiak - Bartosz Waleńcik, Mateusz Gawlik, Filip Kendzia - Przemysław Stolc, Mateusz Wysokiński (78' Karol Smajdor), Nikodem Zawistowski, Marcin Radzewicz (78' Mateusz Mączyński) - Bartłomiej Putno (66' Michał Borecki), Toni Segura (85' Bartłomiej Maćczak) - Mateusz Majewski (66' Piotr Giel)

Pogoń: Jakub Bursztyn - Jakub Bartkowski (68' Piotr Parzyszek), Konstantinos Triantafyllopoulos (46' Michał Kucharczyk), Mariusz Malec, Rafał Kurzawa - Damian Dąbrowski - Sebastian Kowalczyk (81' Mariusz Fornalczyk), Maciej Żurawski (46' Kacper Kozłowski), Kacper Smoliński, Kamil Grosicki - Luka Zahović (62' Jean Carlos Silva)

Żółte kartki: Wysokiński, Smajdor, Krakowiak (KKS)

Sędzia: Paweł Malec (Łódź)

Czytaj także: Pogoń Szczecin zrobiła prezent wrogowi
Czytaj także: Pozostał żal. Jedno zmartwienie Runjaicia i Probierza

Źródło artykułu: