Przed sezonem Lukas Podolski podpisał kontrakt z Górnikiem Zabrze. Spełnił tym samym swoją obietnicę i marzenia tysięcy kibiców, którzy chcieli tego, by urodzony kilka kilometrów od zabrzańskiego stadionu mistrz świata zagrał w barwach 14-krotnych mistrzów Polski.
Podolski nie ma łatwego początku w PKO Ekstraklasie. Wciąż czeka na pierwszą bramkę, a do tego zmagał się z koronawirusem, przez co opuścił treningi. Teraz dochodzi do formy po COVID-19. Choroba wykluczyła go z nagrań do niemieckiego "Mam talent", gdzie miał być jurorem.
To jednak nie oznacza, że Podolski nie ma telewizyjnych aktywności w Niemczech. Były reprezentant Niemiec został ekspertem RTL podczas czwartkowych meczów Ligi Europy i Ligi Konferencji Europy. To w praktyce oznacza, że w czwartek Podolski nie będzie do dyspozycji trenera Górnika.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co tam się stało?! Po trzech sekundach prowadzili 1:0
Co na to Jan Urban? W rozmowie z TVP Sport przyznał, że nic nie wie o tym, by Podolski miał być ekspertem w niemieckiej telewizji.
- Na temat jego wyjazdów na program "Mam Talent" wiedzieliśmy wszystko, ale po koronawirusie to już jest nieaktualne. Lukas jest teraz ciągle do naszej dyspozycji. A na temat tego nowego kontraktu, o który pan pyta, jeszcze nic nie wiem - powiedział dziennikarzowi TVP Sport Urban.
Czytaj także:
Nieprawdopodobna historia rodziny Matty'ego Casha. Droga do Anglii była długa i pełna cierpień
Lukas Podolski ma coraz mniej czasu na grę w Górniku. Kolejna "fucha" w niemieckiej TV