Nicola Zalewski, świeżo upieczony reprezentant Polski, zagrał w meczu Romy z Lazio. Piłkarz wszedł na boisko w 82. minucie, przy stanie 3:2 dla Lazio (więcej o spotkaniu TUTAJ). Piłkarz dostał szansę od szkoleniowca i sam miał zadecydować, czy chce grać.
Zawodnik w piątek stracił ojca, który zmarł na raka. - Zobaczymy, czy będzie w składzie, to będzie jego decyzja i jego wybór w oparciu o to, jak się będzie czuł - mówił trener Romy, Jose Mourinho, przed spotkaniem,
Zalewski uznał, że chce zagrać i być z zespołem. Drużyna upamiętniła zmarłego Krzysztofa Zalewskiego i w niedzielnych derbach zawodnicy zagrali z czarnymi opaskami na rękawach.
Ojciec piłkarza chorował na raka. - Mam najcięższą formę raka. Niestety, to nowotwór galopujący, z przerzutami. Po sześciu miesiącach chemioterapii było dobrze, później miałem zapaść i w ostatniej chwili mnie "wyciągnęli". Niedawno po prostu przestałem oddychać i było naprawdę groźnie - mówił Krzysztof Zalewski w materiale WP SportoweFakty (więcej TUTAJ).
Krzysztof Zalewski przed śmiercią spełnił największe marzenie
AS Roma wspiera Nicolę Zalewskiego. Piękny gest klubu
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: kapitalny gol w wykonaniu kobiety! Bramkarka nie mogła nic zrobić