Umowa Bayernu Monachium z Kingsleyem Comanem obowiązuje do 30 czerwca 2023 r. Monachijczycy są zainteresowani jej przedłużeniem, ale piłkarz jest trudnym partnerem w negocjacjach. Przez kilka miesięcy obie strony nie osiągnęły kompromisu, a ostatnio wydawało się wręcz, że Francuzowi bliżej jest do opuszczenia Bayernu w niedalekiej przyszłości.
Teraz jednak pojawiły się nowe wieści ws. Comana, które mogą mieć wpływ na przebieg dalszych rozmów. Jak poinformował "Sport Bild", piłkarz rozstał się z jednym z najsłynniejszych agentów na rynku - Pinim Zahavim, który reprezentuje interesy m.in. Roberta Lewandowskiego.
Coman związał się z Zahavim latem ubiegłego roku. Izraelski agent miał dla niego sondować angielski rynek. Zdaniem dziennikarzy "Sport Bild" ich umowa wygasła, a Francuza reprezentuje obecnie tylko jego ojciec.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesięwsporcie: Kibice Realu pytają czy to Cristiano Ronaldo?
Niemieckie media twierdzą, że może to być dobra informacja dla Bayernu. Coman, mając Zahaviego u boku, stawiał wygórowane żądania finansowe. Miał domagać się pensji w wysokości 24 mln euro, co byłoby podwojeniem jego obecnych zarobków.
Teraz, po rozstaniu z Zahavim, 25-letni skrzydłowy nieco spuścił z tonu. "Chciałby zarabiać już 'tylko' 20 mln euro rocznie" - czytamy w "Sport Bild".
Kingsley Coman występuje w Bayernie od sezonu 2015/16 - najpierw na dwuletnim wypożyczeniu, a później po transferze definitywnym (z Juventusu). Rozegrał 204 mecze, w których zdobył 41 bramek. Tę najbardziej pamiętną w sierpniu 2020 r. - w finale Ligi Mistrzów z Paris Saint-Germain (1:0).
Czytaj także: 11 dni po operacji serca. Gwiazdor Bayernu wrócił do treningów
Czytaj także: Gwiazdor Bayernu Monachium ma problemy zdrowotne! Przeszedł operację