[tag=2861]
Trezeguet[/tag] największe triumfy klubowe odniósł w Juventusie, w którym grał w latach 2000-2010 i tworzył duet marzeń z Alessandro del Piero. Dla drużyny z Turynu zdobył 138 bramek, co pozwoliło trzykrotnie sięgnąć po mistrzostwo Włoch. W reprezentacji Francji również był postacią pierwszoplanową - strzelił w niej 39 goli i wygrał mistrzostwa Europy oraz świata.
Legenda "Les Bleus" nie ma wątpliwości, że najlepszym napastnikiem globu jest w tym momencie Robert Lewandowski. - On ma wszystko. Jest szybki, gdy tylko trzeba, używa zarówno lewej, jak i prawej nogi, dobrze kontroluje piłkę - powiedział włoskiemu dziennikowi.
43-latek uważa, że w przyszłości numerem jeden na tej pozycji będzie Erling Haaland. - Norweg jest prototypem tego, czym będzie "dziewiątka" następnej dekady. Wysoki, silny, bramkostrzelny, samokrytyczny. On jest wyjątkowy - zachwycał się autor "złotego gola" z finału EURO 2000.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: kapitalny gol w wykonaniu kobiety! Bramkarka nie mogła nic zrobić
Wypowiedział się również o innych napastnikach z najwyższej półki. Jego zdaniem Harry Kane powinien zrobić krok do przodu i zacząć wygrywać trofea, bo z tego zapamiętuje się zawodnika. Z kolei Romelu Lukaku musi się przystosować do Chelsea, która gra mniej bezpośrednio niż Inter. Trezeguet jest także wielkim fanem Kyliana Mbappe i nie przywiązuje wagi do jego ostatniego wybuchu złości na Neymara z powodu braku podań.
Zobacz też:
Koeman jak Van Gaal. Czy to była jego ostatnia przedmeczowa konferencja?
Zaskakujące zachowanie Ronaldo. Zwrócił uwagę Solskjaerowi