Maciej Sz. oskarżony. Grozi mu nawet kara więzienia

WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Maciej Sz.
WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Maciej Sz.

Prokuratura skierowała do sądu akt oskarżenia, w którym zarzuca Maciejowi Sz. jazdę samochodem w stanie nietrzeźwości - podaje PAP. Wiadomo, co grozi byłemu reprezentantowi Polski.

5 października Maciej Sz. został zatrzymany do rutynowej kontroli w al. Jerozolimskich w Warszawie. Po badaniu alkomatem okazało się, że kierował pojazdem w stanie nietrzeźwości. Zostało mu zatrzymane prawo jazdy, ale to nie koniec prawnych konsekwencji wobec byłego sportowca.

Prokuratura skierowała już do sądu akt oskarżenia w tej sprawie. Sz. przyznał się do zarzucanego mu czynu i złożył wyjaśnienia. Dokonał przestępstwa z art. 178a p. 1 kodeksu karnego. Za to grozi mu grzywna, kara ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.

- To była straszna głupota. Jestem tym załamany, zażenowany, jest mi strasznie wstyd. Byłem na komisariacie Warszawa Włochy, złożyłem obszerne wyjaśnienia, nie próbowałem i nie mam zamiaru się usprawiedliwiać - mówił nam Sz.

Jak tłumaczył, jego partnerka, która jest stewardessą, dostała wezwanie do pracy. Były bramkarz reprezentacji Polski wieczorem poprzedniego dnia wypił dwa piwa. Mimo to postanowił odwieźć ją na warszawskie Okęcie. Wtedy to został zatrzymany przez policję. Badanie pokazało 0,6 promila.

Maciej Sz. przez całą karierę (1984-2002) związany był z polskimi klubami. Sięgał po mistrzostwo kraju z aż czterema różnymi zespołami. Pierwsze tytuły świętował z Legią Warszawa (1994, 1995), a kolejne z Widzewem Łódź (1997), Polonią Warszawa (2000) oraz Wisłą Kraków (2001).

Ma na swoim koncie siedem występów w barwach reprezentacji Polski. Zadebiutował w zespole Biało-Czerwonych 13 marca 1991 roku przy okazji meczu z Finlandią (1:1). Wziął udział w jednym spotkaniu o punkty - kiedy w el. Euro 1996 Polska mierzyła się w Zabrzu ze Słowacją (5:0).

Po zakończeniu kariery piłkarskiej krótko zajmował się szkoleniem bramkarzy, m.in. w Wiśle Kraków i Amice Wronki. Aktualnie pracuje jako komentator i ekspert Telewizji Polskiej. Miał w studiu TVP komentować październikowe mecze kadry, ale został przez stacje odsunięty od pracy.

Sz. jest cenionym ekspertem, znanym z bezkompromisowych i inteligentnych opinii oraz dużej znajomości tematów piłkarskich. - Miał pracować przy najbliższych meczach kadry narodowej z San Marino i Albanią, ale w związku z zaistniałą sytuacją, nie będzie. Można to potraktować jako formę zawieszenia - mówi WP SportoweFakty dyrektor TVP Sport, Marek Szkolnikowski.

Czytaj także:
Przełom w sprawie polskiego paszportu dla Casha? Mamy najnowsze informacje!
Kamil Glik przed meczem z Albanią: To bym chętnie powtórzył

ZOBACZ WIDEO: Prezes PZPN zabrał głos ws. nieobecności Paulo Sousy podczas meczów PKO Ekstraklasy

Komentarze (49)
avatar
jarosinski
13.10.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
No nie dziwię się że takie bzdury tu wypisują. Do np pudełka niech pisze i płaczę ze po 2 piwach prawko zabrali. Czy M. Sz jeszcze do dziś nie wytrzeźwiał? Wypił dwa piwa śmiechu warte. 
avatar
aqqlove
12.10.2021
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
W Wielkij Brytanii można mieć do 0,8 promila. 
avatar
Anna Sar-1
12.10.2021
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Ojciec alkoholik, syn palacz, patologiczna rodzina 500 plus. 
avatar
PiotruśPan
12.10.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
0.6 promila po dwóch piwach wieczorem? Jakoś się trzeba tłumaczyć. Wątroba zdrowego mężczyzny metabolizuje alkohol z dwóch piw w ciągu czterech godzin. 2x200 gram to ok. 
avatar
Pan Jot
12.10.2021
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Do 0.2 promila pozwoliłbym jeździć. To jest nic. Groźniejsza jest jazda niewyspanym. Od 0.2-0.5 pozwoliłbym jeżdzić od 23 do 6 rano max 50km/h z włączonymi awaryjnymi co by inni uważali, ale że Czytaj całość