O pierwsze zwycięstwo w rundzie

Już w niedzielę o godzinie 15:00 na stadionie przy ulicy Bukowej zostanie rozegrany mecz, który jest zapowiadany jako hit 21. kolejki spotkań. GKS Katowice będzie podejmować Śląsk Wrocław. Mecz zapowiada się niezwykle ciekawie, nie tylko na boisku. Na trybunach spodziewany jest komplet publiczności, a ponadto swój przyjazd zapowiedziało 1000 fanów Śląska.

Na boisku oba zespoły będą walczyły o pierwsze zwycięstwo w rundzie rewanżowej. Mimo tego, że będzie to mecz drugiej i dziewiątej drużyny w lidze, faworyta tego spotkania nie sposób wskazać. Za gospodarzami będzie przemawiać atut własnego boiska (katowiczanie nie przegrali u siebie od 6 spotkań), a za gośćmi miejsce w tabeli.

GKS Katowice, jeśli chce jeszcze nawiązać walkę o awans, musi ten mecz wygrać. W przeciwnym wypadku, strata do czołówki będzie na tyle duża, że pozostanie im jedynie spokojna gra w środku tabeli. W najbliższym meczu trener Piotr Piekarczyk nie będzie mógł skorzystać tylko z kontuzjowanego od dłuższego czasu kapitana zespołu Roberta Sierki. Na lekki uraz po meczu ze Zniczem Pruszków narzekał Damian Mielnik, ale w niedzielę powinien być do dyspozycji trenera.

Największą niewiadomą będzie taktyka, jaką obierze na to spotkanie trener gospodarzy. Czy będzie to forowany ostatnio przez niego system 4-5-1, czy 4-4-2, za którym opowiadają się zawodnicy. – Granie jednym napastnikiem wiele nam nie da, jeśli chcemy się jeszcze liczyć w walce o awans – powiedział po spotkaniu w Pruszkowe Krzysztof Markowski. Trener Piekarczyk słynie ze swojej konsekwencji, dlatego można się spodziewać, że to spotkanie GKS rozpocznie z jednym napastnikiem z przodu. Zmiany mogą dotyczyć za to wyjściowego składu, gdyż jak powiedział ostatnio trener – W ostatnim meczu za mało atakowaliśmy bokami.

Dużo gorzej rundę rewanżową rozpoczęli gracze ze stolicy Dolnego Śląska. Ulegli oni, zajmującej jeszcze wtedy ostatnie miejsce, Kmicie Zabierzów 3:1. Po tym meczu wszyscy zaczęli sobie zadawać pytanie, czy Śląsk jest zainteresowany walką o awans w związku z fuzją z Groclinem Dyskobolią Grodzisk Wielkopolski. Jak zapewnia trener Ryszard Tarasiewicz ta porażka, to tylko wypadek przy pracy i chyba na razie można mu wierzyć, bowiem poprzednią rundę wrocławianie rozpoczęli podobnie, przegrali wtedy z Podbeskidziem Bielsko-Biała 0:3.

Śląsk do Katowic udał się już dzisiaj. W autokarze zabrakło miejsca dla: Tadeusza Sochy, Krzysztofa Ostrowskiego, Sebastiana Przybyszewskiego, Łukasza Tymińskiego, Bogdana Gula i wracającego po kontuzji Jakuba Małeckiego, a znalazło się dla chorego ostatnio Benjamina Imeha. Mimo zawstydzającej porażki z Kmitą, nie można spodziewać się wielu zmian w jedenastce na mecz z GKS-em. Od początku nie zagra zapewne wspomniany Imeh, a jego miejsce w linii ataku zajmie Piotr Kluzek.

GKS Katowice - Śląsk Wrocław / niedz. 16.03.08 godz. 15.00

Przewidywane składy:

GKS Katowice: Gorczyca - Krysiński, Kapias, Markowski, Mielnik, Jaromin, Iwan, Wijas, Prasnal, Górski, Mikulenas.

Śląsk Wrocław: Olszewski - Wołczek, Wójcik, Pokorny, Cap, Janusz Gancarczyk, Górski, Sztylka, Klofik, Łudziński, Kluzek.

Sędzia: Łukasz Śmietanka (Radom).

Źródło artykułu: