Wielki powrót na ławkę trenerską? Zinedine Zidane ma ofertę od giganta

Getty Images / Juan Manuel Serrano Arce / Na zdjęciu: Zinedine Zidane
Getty Images / Juan Manuel Serrano Arce / Na zdjęciu: Zinedine Zidane

Zinedine Zidane zapisał się złotymi zgłoskami w historii Realu Madryt. Francuz od maja jest bezrobotny, jednak chce wrócić na ławkę trenerską. I to do wielkiego klubu.

Przypomnijmy, że francuski szkoleniowiec w maju zrezygnował z pracy w Realu Madryt. Z klubem ze stolicy Hiszpanii rozstał się w nie najlepszych stosunkach. Obecnie pozostaje bez pracy i niedawno spekulowało się, że może zostać nowym trenerem Newcastle United. Zinedine Zidane szybko jednak odpowiedział na propozycję tego klubu.

"Zinedine Zidane odrzucił ofertę Newcastle United, uważając, że może zostać trenerem reprezentacji Francji" - dowiedział się "The Mirror".

Według ostatnich informacji, Zidane nie zamyka sobie furtki także na pracę w klubie. Jak dowiedziały się hiszpańskie i angielskie media, Zidane rozpoczął rozmowy z Manchesterem United w celu zastąpienia na stanowisku menedżera Ole Gunnar Solskjaera.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Oryginalna akcja zespołu Piotra Zielińskiego

"Czerwone Diabły" dokonały latem trzech wielkich transferów. Wydali 140 mln euro na Cristiano Ronaldo, Jadona Sancho oraz Raphaela Varane'a. Ekipa z Old Trafford z miejsca stała się jednym z faworytów do zwycięstwa w Premier League.

Manchester w tabeli Premier League zajmuje dopiero szóstą lokatę. W najbliższej kolejce United zagrają prestiżowy mecz z Liverpoolem i w przypadku porażki, notowania norweskiego szkoleniowca mocno osłabną.

- Wiemy, że jesteśmy na świeczniku. Czasami występy nie są naprawdę złe lub naprawdę dobre, ale wynik decydują o narracji i tym, co ludzie myślą o tobie. Cieszy mnie praca w roli menadżera, cieszy mnie takie życie. Nie sądzę, aby ktokolwiek pracował w tym zawodzie, gdyby w siebie nie wierzył i nie kochał tego, co robimy - mówi przed meczem Solskjaer.

Zobacz także:
Michniewicz nie może spać spokojnie. Trener w Polsce nie zna dnia ani godziny
Bundesliga nie dla Tymoteusza Puchacza

Źródło artykułu: