Kibice czekali na pierwszego gola do 39. minuty spotkania. Joao Moutinho wypatrzył w polu karnym Naniego, który strzałem głową skierował piłkę do siatki. Po przerwie Adam Buksa pojawił się na boisku, zastępując Luisa Caicedo.
Na początku drugiej połowy gospodarze podwyższyli wynik. Nani wywalczył rzut karny i po chwili Daryl Dike wykonał egzekucję.
Goście wrzucili wyższy bieg w samej końcówce. W 81. minucie Gustavo Bou zagrał z głębi pola do wychodzącego na pozycję Buksy, a ten wygrał pojedynek z bramkarzem Pedro Gallese.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Oryginalna akcja zespołu Piotra Zielińskiego
Reprezentant Polski ustalił rezultat na 2:2 w trzeciej minucie doliczonego czasu. Tym razem w roli asystenta wystąpił Dejuan Jones, Buksa mocno uderzył głową i utonął w ramionach kolegów.
Drużyna New England Revolution wywiozła jeden punkt z Orlando i w dalszym ciągu jest liderem Konferencji Wschodniej. Buksa zdobył już 16 bramek w trwających rozgrywkach. W Major League Soccer lepszy pod tym względem jest tylko Ola Kamara z DC United (17 bramek).
Orlando City Soccer Club - New England Revolution 2:2 (1:0)
1:0 - Nani 39'
2:0 - Daryl Dike (k.) 50'
2:1 - Adam Buksa 81'
2:2 - Adam Buksa 90+3'
Dwa gole Adama Buksy (od 4:48 i 5:40):
Czytaj także:
Matty Cash deklaruje, że jego serce jest polskie. Już wie, jak będzie świętować
Niecodzienne obrazki. Tak chroniono Neymara