Samobój z 30 metrów! Ten gol przejdzie do historii ekstraklasy

Twitter / Canal+ Sport / Na zdjęciu: gol samobójczy Jana Grzesika
Twitter / Canal+ Sport / Na zdjęciu: gol samobójczy Jana Grzesika

Jan Grzesik na długo zapamięta sobotnie spotkanie z Lechią Gdańsk (0:2). 27-letni obrońca został antybohaterem Warty Poznań.

Kibice długo czekali na bramki w Grodzisku Wielkopolskim. W końcówce Jakub Kiełb sfaulował w polu karnym Flavio Paixao. Do piłki podszedł sam poszkodowany, doświadczony napastnik dał prowadzenie Lechii Gdańsk.

Drugi gol padł w siódmej minucie doliczonego czasu. Ilkay Durmus zagrał z głębi pola, a następnie Adrian Lis wybiegł przed pole karne, jednak Jan Grzesik uprzedził golkipera Warty Poznań i uderzył głową. Mateusz Kupczak próbował jeszcze uratować sytuację, ale piłka wylądowała w siatce.

- Chwaliliśmy Adriana Lisa, bo bronił fenomenalnie, był blisko obronienia karnego, natomiast tutaj troszkę za bardzo chciał. Brak komunikacji, zderzyli się obaj zawodnicy Warty i skończyło się tak, jak się skończyło - skomentował Maciej Murawski na antenie Canal+ Sport.

W 13. kolejce PKO PKO Ekstraklasy Lechia wygrała 2:0 z Wartą i zdobyła komplet punktów. Grzesik w trwających rozgrywkach ligowych zanotował 13 występów, jego bilans to dwie bramki oraz jedna asysta. Z poznańskim zespołem jest związany od sierpnia ubiegłego roku, wcześniej bronił barw ŁKS-u Łódź.

Czytaj także:
Warta Poznań w szoku. Padło pytanie o przyszłość trenera
To już pewne! Polski talent zwiąże się z wielkim klubem na lata

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Oryginalna akcja zespołu Piotra Zielińskiego

Komentarze (4)
avatar
Shantras
31.10.2021
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
To jest wina bramkarza. Po jaką cholerę w tej sytuacji wychodził na 30 metr 
avatar
zadziwiony
31.10.2021
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Opowiadanie głupot. Bramkę ewidentnie zawalił Lis 
avatar
To_Ten
31.10.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Pierwsza zasada głosi: grając do bramkarza, nigdy nie graj światło bramki 
avatar
Legionowiak 2.0
30.10.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Dla takich chwil warto oglądać PKO BP Ekstraklasę!