Niemcy patrzą z zachwytem. Ten rekord też padnie!

Getty Images / Mario Hommes/DeFodi Images / Na zdjęciu: Robert Lewandowski
Getty Images / Mario Hommes/DeFodi Images / Na zdjęciu: Robert Lewandowski

Gole sypią się jak z rogu obfitości, ale Robert Lewandowski wciąż ma o co walczyć! Polak ściga się z następnym rekordem Gerda Muellera i w sobotę zrobił wielki krok do jego pobicia.

Tym razem chodzi o największą liczbę bramek strzelonych w Bundeslidze w jednym roku kalendarzowym. Legendarny Niemiec ma ich 42, a dokonał tego w 1972 roku.

Niewykluczone, że po niespełna 50 latach i ten rekord padnie, bo Polak zebrał już 36 trafień w 2021 roku, w tym dwa w ostatnim meczu z 1.FC Union Berlin, wygranym przez mistrza Niemiec 5:2. Okazji, by dobić do wyniku byłego napastnika Bayernu Monachium, a potem go poprawić, będzie jeszcze aż nadto - zwłaszcza jak na standardy "Lewego".

Terminarz wybitnie sprzyjający

By zapewnić sobie kolejny wpis w historii niemieckiej ekstraklasy, 33-latek potrzebuje siedmiu goli i musi je zdobyć w siedmiu ligowych spotkaniach, jakie pozostały do końca tego roku.

Bayern zagra jeszcze z: SC Freiburg u siebie, FC Augsburg na wyjeździe, Arminią Bielefeld u siebie, Borussią Dortmund na wyjeździe, 1.FSV Mainz 05 u siebie, VfB Stuttgart na wyjeździe oraz VfL Wolfsburg u siebie.

ZOBACZ WIDEO: Gwiazdor Bayernu dał prawdziwy popis! Lewandowski i koledzy dumni

Skala trudności zadania? Może i wysoka, ale nie dla Roberta Lewandowskiego. W 10 kolejkach trwającego sezonu ma on już 12 bramek i utrzymanie takiego tempa pozwoli mu bez problemu zrealizować cel. Co więcej, zagra w tym czasie ze swoim ulubionym rywalem, czyli Wolfsburgiem. To tej drużynie 22 września 2015 roku wbił w ligowej potyczce aż pięć goli w ciągu dziewięciu minut.

Ówczesny trener Bawarczyków Pep Guardiola łapał się za głowę, zaś wyczyn naszego reprezentanta został nawet wpisany do Księgi Rekordów Guinessa.

Szlak już przetarty

Latem Polak fetował przejście do historii Bayernu i Bundesligi po tym jak w jednym sezonie strzelił 41 bramek. Pobił w ten sposób rekord Gerda Muellera, który w edycji 1971/1972 miał 40 trafień.

Tamto osiągnięcie stało się nieaktualne po 49 latach, a jeśli "Lewy" przebije wynik Niemca w jednym roku kalendarzowym, to również po 49 latach padnie następny rekord.

Czytaj także:
48 minut na boisku w ciągu niespełna roku. Koszmar ligowca
Matty Cash to fenomen. Ekspert wyjaśnia dlaczego

Komentarze (13)
avatar
szkotnik
1.11.2021
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Do dzieła Robert ! Nie przejmuj się że niektóre polaczki cebulaczki mają ból d... 
avatar
Omen Nomen
31.10.2021
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
He he he , a najlepsze że przed chwilą dostałem"Omen Nomen otrzymał brązowy medal w kategorii Promotor Miesiąca" , widocznie pismaki mnie doceniają i też się lubią pośmiać na S Czytaj całość
avatar
MKrydka
31.10.2021
Zgłoś do moderacji
7
2
Odpowiedz
Nie rozumiem co niektórych moich rodaków, bo nie wiem z czego to wynika, że sami do niczego nie doszli i zazdroszczą Lewemu tego co osiągnął? Masakra, co niektórzy tutaj wypisują. Powinniśmy si Czytaj całość
avatar
Omen Nomen
31.10.2021
Zgłoś do moderacji
4
9
Odpowiedz
He he he , pismaki robią w redakcji codziennie konkursy na wymyślanie rekordów dla magistra gastarbeitera , a ten co wygrywa to pewnie dostaje flaszkę... 
avatar
Drewniany robert
31.10.2021
Zgłoś do moderacji
6
13
Odpowiedz
Te rekordy dobijaka z prowincjonalnej ligi mają takie znaczenie jak zeszłoroczny śnieg.