Kryzys gwiazdora United trwa. Nie został powołany do reprezentacji

Jadon Sancho był hitem letniego okienka transferowego. Boiskowa rzeczywistość jak na razie jednak brutalnie go weryfikuje.

Tomasz Chabiniak
Tomasz Chabiniak
Jadon Sancho Getty Images / Ash Donelon/Manchester United / Na zdjęciu: Jadon Sancho
Jadon Sancho był latem na ustach całego piłkarskiego świata. 23 lipca potwierdzono jego transfer z Borussii Dortmund do Manchesteru United za 85 milionów euro. Skrzydłowy swoją grą jak na razie nie przekonuje, że był warty swojej ceny. Jego forma martwi fanów "Czerwonych Diabłów".

21-latek rozegrał w nowym zespole 12 meczów, spędzając na murawie 520 minut. Nie strzelił ani jednego gola, próżno też szukać na jego koncie asyst. Niemoc tę zauważył selekcjoner Gareth Southgate i nie powołał go na najbliższe zgrupowanie reprezentacji Anglii. To pierwszy raz, gdy Sancho nie dostał się do kadry narodowej z powodu słabej dyspozycji sportowej.

Wrześniowe spotkania "Lwów Albionu" opuścił przez stłuczenie, którego nabawił się na treningu. Teraz znowu może pozostać w Manchesterze i skupić się na treningach w klubie. - Ten transfer był błędem. Może zawodnik ma pieniądze, ale rozgrywa mniej meczów - skwitował na łamach "Sky Sports" Lothar Matthaeus.

ZOBACZ WIDEO: Gwiazdor Bayernu dał prawdziwy popis! Lewandowski i koledzy dumni

Niemiec ceni sobie Cristiano Ronaldo i Marcusa Rashforda. - Oni obsadzają dwa miejsca w ataku United. O trzecie walczy czterech piłkarzy, a Sancho jest jednym z nich. Nie wiem jak trenuje, ale będzie musiał bardzo ciężko pracować, aby dostać się do wyjściowego składu - stwierdził.

Podopieczni Southgate'a mają przed sobą mecze z Albanią i San Marino. Z dorobkiem 20 punktów prowadzą w grupie eliminacji do mundialu w Katarze, o trzy "oczka" wyprzedzając Polskę.

Zobacz też:
Występ Zielińskiego "głośniejszy" od gwizdów na Legii. Włosi zachwyceni Polakiem
Wielka gra w Mediolanie. Derby odzyskują blask

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×