Kadra Paulo Sousy wykonała plan na wyjazdowy mecz eliminacji mistrzostw świata 2022 z Andorą. Wygrała 4:1, ani przez chwilę nie musiała martwić się o wynik. Choć stracony gol to powód do wstydu.
Mateusz Morawiecki zwykle reaguje na triumfy reprezentacji Polski, gratulując Biało-Czerwonym na Facebooku i Twitterze. Po piątkowym spotkaniu w jego profilach w mediach społecznościowych zapanowała jednak cisza.
Premier RP dał jednak o sobie znać w inny sposób. Z oficjalnego konta odezwał się pod pomeczowym wpisem jednego z reprezentantów Polski - Kamila Glika.
"Dziękuję Wam że jesteście, ale to 90 to nie minut, dla mnie mecz trwa dalej, zawsze z Wami Kochani kibice - dziękuję bo łączy nas piłka, jedziemy dalej - jazda" - napisał na Facebooku Kamil Glik.
"Panie Kamilu, brawo" - zareagował Mateusz Morawiecki. W ciągu kilku godzin jego komentarz zgromadził ponad 2 tys. reakcji i mnóstwo odpowiedzi, niekoniecznie na sportowe tematy.
Premierowi RP odpisał też sam Glik. "Dziękuję Panie Premierze" - skierował słowa do Morawieckiego Glik.
Polska dzięki zwycięstwu z Andorą zapewniła sobie udział w marcowych barażach o mistrzostwa świata w 2022 roku.
Zobacz też:
Media w Andorze komentują mecz z Polską. Znalazły winnego
Wymowne podsumowanie Roberta Lewandowskiego. Zdjęcie mówi samo za siebie
ZOBACZ WIDEO: Lewandowski szczerze o Złotej Piłce. "Są w tym momencie ważniejsze rzeczy"