41-latek po raz ostatni pojawił się na murawie 19 września. Wówczas Legia Warszawa zwyciężyła 3:1 z Górnikiem Łęczna przy Łazienkowskiej. Mistrzowie Polski przegrali w sześciu kolejnych spotkaniach PKO Ekstraklasy.
Dwumiesięczna absencja Artura Boruca była spowodowana kontuzją pleców. Podstawowy bramkarz najprawdopodobniej wróci do gry już po przerwie reprezentacyjnej.
Golkiper Legii trenuje na pełnej intensywności i ma przebłyski wielkiej formy. "Podczas gierek bronił w nieprawdopodobnych sytuacjach - akcjach sam na sam, strzałach z dystansu, radził sobie też z dobitkami z bliskich odległości. Przy okazji oddziaływał pozytywnie na kolegów z zespołu" - czytamy na łamach portalu legia.net.
ZOBACZ WIDEO: Lewandowski ostro o polskim systemie szkolenia. "Nie mogę powiedzieć, że widać światełko w tunelu"
- Panowie gramy z jajami, nie holujemy piłki, oddajemy do kolegi - krzyczał Boruc na treningu.
W sezonie 2021/22 były reprezentant Polski zdążył rozegrać łącznie 13 spotkań i cztery razy zachował czyste konto. - Jeśli wszystko pójdzie po naszej myśli, Artur zagra z Górnikiem Zabrze. Bardzo liczę na jego pomoc mentalną, by podnieść drużynę pod tym względem - powiedział Marek Gołębiewski (więcej TUTAJ).
Sytuacja stołecznego zespołu jest nie do pozazdroszczenia. Legia obecnie zajmuje przedostatnie miejsce w ligowej stawce. Spotkanie z Górnikiem odbędzie się 21 listopada o godz. 17:30.
Czytaj także:
Sensacyjny powrót trenera do Legii? Ważne wydarzenia dzieją się 2 tysiące kilometrów stąd
To się dzieje naprawdę! Z Barcelony do reprezentacji Polski