"Panie prezesie, ktoś pana oszukuje!". Mocne słowa do szefa Legii Warszawa

Getty Images / KONTROLAB / Na zdjęciu: Hirving Lozano walczy o piłkę z piłkarzami Legii
Getty Images / KONTROLAB / Na zdjęciu: Hirving Lozano walczy o piłkę z piłkarzami Legii

- Obecny trener objął zespół i zamiast skupić się na pracy z nim, po meczu ze Stalą zrzuca odpowiedzialność na zarząd Legii - mówi w rozmowie z "Przeglądem Sportowym" Michał Adamczewski.

Gorąco w ostatnich tygodniach jest wokół Legii Warszawa. Klub jest pogrążony w chaosie, przegrywa mecz za meczem i w konsekwencji znalazł się... w strefie spadkowej PKO Ekstraklasy. Po 12 rozegranych spotkaniach mistrzowie Polski mają na swoim koncie zaledwie dziewięć punktów, dorobek bramkowy: 12-22!

Oblicza drużyny nie zmienił także nowy trener, Marek Gołębiewski, który na tym stanowisku zastąpił zwolnionego po meczu z Piastem Gliwice (1:4) Czesława Michniewicza.

Następca Michniewicza dostał zgodę na wprowadzenie swoich innowacji i teraz wszystko w jego rękach. Ustala funkcjonowanie drużyny na własnych zasadach, ale musi to znaleźć odzwierciedlenie w drastycznej poprawie wyników.

Gołębiowski zmienił kilka elementów w przygotowaniu motorycznym - na przykład protokół regeneracji, który wprowadził tydzień temu. To małe rzeczy, ale trener Legii wierzy, że pomogą lepiej monitorować zawodników i dostosowywać obciążenia treningowe.

Działania nowego opiekuna Legii krytykuje Michał Adamczewski, były trener od przygotowania motorycznego w Lechii Gdańsk i Koronie Kielce. "Czy przygotowanie motoryczne w Legii zawodzi?" - takie pytanie zadała mu Izabela Koprowiak z "Przeglądu Sportowego".

- Takie stwierdzenia są chyba tylko po to, by ktoś zyskał więcej czasu i zrzucił z siebie odpowiedzialność. Ja, jako specjalista w tej materii, mogę powiedzieć jedno właścicielowi Legii: panie prezesie, ktoś pana oszukuje! Zrzucanie winy na przygotowanie fizyczne to mit - odpowiedział.

- Ludzie czasem zrobią wiele, by utrzymać się w pracy, przypuszczam, że informacje płynące do pana prezesa Mioduskiego niejednokrotnie są niepełne. To takie trochę stwierdzenia PR-owe, zagrania albo narracja wprowadzone po to, by zyskać na czasie. Odnoszę wrażenie, że obecny trener objął zespół i zamiast skupić się na pracy z nim, po meczu ze Stalą zrzuca odpowiedzialność na zarząd - skomentował.

Dziennikarz WP SportoweFakty Piotr Koźmiński poinformował, że jeśli Legia nie poprawi wyników, to klub zintensyfikuje poszukiwania nowego trenera. Jednym z kandydatów jest... Henning Berg.

Czytaj też:
Matty Cash przemówił po polsku. Ostatnie zdanie zaskoczyło
"Nie ma co ukrywać". Jóźwiak zdradził, dlaczego Polacy nie poszli za ciosem

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Messi sprzedaje luksusowy apartament. Zrobi niezły interes

Źródło artykułu: