Pierwotnie mecz miał odbyć się 6 listopada, ale piłkarki z Lubelszczyzny poprosiły o przełożenie, gdyż borykały się z problemami zdrowotnymi. Rywalizacja w Sosnowcu rozpoczęła się bardzo dobrze dla gospodyń, bo już w pierwszej minucie Martyna Wiankowska pokonała Annę Palińską.
To jednak rozjuszyło przyjezdne, bo w 19. minucie Macleans Chinonyerem wyrównała, a po kolejnych sześciu Nigeryjka dołożyła kolejne trafienie po asyście Klaudii Lefeld. Na początku drugiej połowy powtórzył się scenariusz z pierwszej części gry, a do górniczej siatki trafiła Andrea Horvathova.
W 58. minucie mistrzynie Polski miały nawet rzut karny. Agata Guściora faulowała w szesnastce Wiankowską, która postanowiła chwilę później wymierzyć sprawiedliwość. Jej strzał obroniła jednak Palińska. Na siedemnaście minut przed końcem gry znakomite prostopadłe podanie dostała Chinonyerem i ponownie wyprowadziła Górnika na prowadzenie, kompletując jednocześnie hat-tricka.
ZOBACZ WIDEO: Wróciły najlepsze czasy Barcelony. To zasługa piłkarek
Tym samym piłkarki trenera Roberta Makarewicza zainkasowały trzy punkty i wyprzedziły w tabeli Ekstraligi dotychczasowego lidera, TME SMS Łódź, nad którym mają aktualnie dwa oczka przewagi. Zespół Czarnych jest trzeci i na tej pozycji pozostanie, choć ma jeszcze do rozegrania mecz zaległy z Rekordem Bielsko-Biała. Podobnie zresztą jak GKS Katowice i AP Lotos Gdańsk. Ostateczny układ tabeli po rundzie jesiennej poznamy dopiero 8 grudnia.
Co ciekawe, Czarni i Górnik spotkają się ze sobą w tym roku kalendarzowym jeszcze raz. W sobotę w Łęcznej między sobą rozstrzygną kwestię awansu do 1/8 finału Pucharu Polski. Szczegóły znajdziesz TUTAJ.
Czarni Antrans Sosnowiec - Górnik Łęczna 2:3 (1:2)
1:0 - Martyna Wiankowska 1'
1:1 - Macleans Chinonyerem 19'
1:2 - Macleans Chinonyerem 25'
2:2 - Andrea Horvathova 48'
2:3 - Macleans Chinonyerem 73'
Czytaj też: Powołania na listopadowe mecze reprezentacji Polski. Nowa twarz i wielki powrót