Dlatego PZPN nie zwolni Sousy przed barażem. Wysokość odprawy mówi wszystko

Po meczu z Węgrami pojawiły się głosy, że PZPN powinien natychmiast zwolnić Paulo Sousę. Adam Godlewski z portalu sportowy24.pl jednak zdradza, ile to kosztowałoby polską federację.

Robert Czykiel
Robert Czykiel
Paulo Sousa WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Paulo Sousa
Reprezentacja Polski skomplikowała swoją sytuację w walce o mistrzostwa świata 2022. Po porażce z Węgrami (1:2) jest już pewne, że w barażach nie będziemy rozstawieni. To nie tylko zwiększa ryzyko trafienia mocnego rywala, ale także pozbawia nas atutu gry na własnym stadionie.

Nie dziwi więc, że Paulo Sousa znalazł się na cenzurowanym. Selekcjoner podpadł kibicom i ekspertom z dwóch powodów. Pierwszy to oczywiście porażka, a drugi to posadzenie na ławce rezerwowych kilku gwiazd.

Szybko pojawiły się głosy, że Portugalczyk powinien zostać natychmiast zwolniony. Nie brakuje fachowców, którzy woleliby, aby już w barażach Biało-Czerwonych prowadził inny trener. Taki scenariusz jednak jest raczej niemożliwy.

Jednym z głównych powodów są kwestie finansowe, o czym pisze Adam Godlewski w portalu sportowy24.pl. Sousa ma tak skonstruowaną umowę, że gdyby teraz stracił pracę, to należałoby mu się odszkodowanie i to bardzo wysokie.

Kontrakt Portugalczyka działa na takiej zasadzie, że po wywalczeniu gry w barażach został automatycznie przedłużony do końca marca przyszłego roku. Jeżeli awansuje na mundial, to umowa od razu wydłuża się do końca 2022 roku. Gdyby została zerwana już teraz, to 51-latkowi należałaby się odprawa za ponad rok pracy.

"Do końca roku 2022 pozostało 13 (pełnych) miesięcy, łatwo zatem obliczyć, że pobierający 70 tysięcy euro pensji Sousa po rozstaniu z PZPN po blamażu z Węgrami miałby prawo do odszkodowania wynoszącego blisko milion euro. Natomiast odprawa jego sztabowców (w sumie zarabiają 80 tysięcy euro miesięcznie) - przekroczyłaby milion euro. Na wcześniejszym zerwaniu kontraktu przez polską stronę - jak donoszą nasze inne zbliżone do PZPN źródła - zyskałby także... agent selekcjonera, dla którego rekompensata na taką okoliczność również miała zostać określona w umowie" - tłumaczy Godlewski.

W tej sytuacji nie dziwi, że Cezary Kulesza nie zamierza wykonywać nerwowych ruchów. Wprawdzie brak awansu na mundial wiążę się z jeszcze większymi stratami finansowymi, ale żaden selekcjoner nie da gwarancji, że wywalczy przepustkę do Kataru.

Były agent Lewandowskiego ma zaskakującą teorię. Chodzi o decyzję Sousy >>
Szpakowski punktuje Sousę. Zadaje pytanie o Lewandowskiego >>

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Messi sprzedaje luksusowy apartament. Zrobi niezły interes
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×