Rzecznik prasowy PZPN odpowiedział Borkowi. "To nie jest prawda"
Porażka Polski z Węgrami (1:2) i strata rozstawienia w barażach o MŚ 2022 wciąż wzbudzają kontrowersje. Mateusz Borek mówił o problemach w kadrze z liczeniem punktów. Reakcja rzecznika PZPN była jednoznaczna.
Porażka miała opłakane skutki. Polacy nie będą rozstawieni, co oznacza, że półfinałowy mecz na pewno zagrają na wyjeździe, a rywalem mogą być Włosi czy Portugalczycy. Wciąż czkawką odbija się nieobecność w meczu z Węgrami Roberta Lewandowskiego. Kibice są rozczarowani decyzją piłkarza i selekcjonera. Nie pomogło nawet specjalne oświadczenie wydane przez "Lewego".
Oliwy do ognia w emitowanym na YouTube programie "Moc Futbolu" dolał Mateusz Borek. Dziennikarz i komentator zarzucił sztabowi Paulo Sousy problemy z liczeniem punktów potrzebnych do rozstawienia.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: rozklepali rywala, a potem... Kapitalna bramka piłkarza Realu Madryt!Na reakcję ze strony PZPN długo czekać nie musiał. W mediach społecznościowych wyjaśnił wszystko rzecznik prasowy federacji, Jakub Kwiatkowski.
Nie, to nie jest prawda. Od września osobiście prowadziłem wirtualną tabelę 2 miejsc. Po meczu w Andorze była zaktualizowana jeszcze przed wyjazdem ze stadionu i wszyscy doskonale wiedzieli jak to wygląda. Tak to wyglądało przed naszym meczem z Węgrami" - napisał na Twitterze i dołączył skan tabelki.
Nie, to nie jest prawda. Od września osobiście prowadziłem wirtualną tabelę 2 miejsc. Po meczu w Andorze była zaktualizowana jeszcze przed wyjazdem ze stadionu i wszyscy doskonale wiedzieli jak to wygląda. Tak to wyglądało przed naszym meczem z HUN pic.twitter.com/YybgIv0PaN
— Jakub Kwiatkowski (@KwiatkowskiKuba) November 22, 2021
Czytaj także:
FIFA zdecydowała ws. Roberta Lewandowskiego!
Mocny powrót Jacka Zielińskiego. Gol jego zmiennika zachwycił