Ronald Araujo trafił do Barcelony z Boston River w 2018 roku. Kwota transferu wyniosła 1,7 miliona euro. Przez trzy lata wartość Urugwajczyka wzrosła wielokrotnie i trudno teraz bez niego wyobrazić sobie dobrze działającą linię obrony "Blaugrany".
Kontrakt stopera wygasa w 2023 roku. Ma w najbliższym czasie zostać przedłużony, bo zarząd Joana Laporty docenia jego jakość sportową i chce oprzeć na nim defensywę zespołu na wiele sezonów. Nowa umowa miałaby oczywiście zawierać podwyżkę wynagrodzenia dla piłkarza.
Za dwa lub trzy tygodnie klubowi działacze mają zadzwonić do Flavio Perchmana, czyli agenta Araujo. W gabinetach w stolicy Katalonii są pewni, że nie wystąpią żadnego problemy podczas negocjacji. Zawodnik jest wdzięczny "Dumie Katalonii", że postawiła na niego i wprowadziła na futbolowe salony.
- Powinien grać tutaj przez całą karierę. Nie pamiętam wielu takich przypadków jak on, który grał w pierwszej drużynie po tym, jak został kupiony do zespołu rezerw - chwalił niedawno 22-latka Francisco Garcia Pimienta, były trener Barcelony B.
Zobacz też:
Thibaut Courtois broni Hazarda. "Jestem pewien, że będzie dla nas jeszcze ważny"
Barcelona ma kupić napastnika. Ujawniono, z kim negocjuje
ZOBACZ WIDEO: Wróciły najlepsze czasy Barcelony. To zasługa piłkarek