Kuriozalne sceny w meczu Benfiki! Sędzia go przerwał i dał walkowera

Kuriozalny przebieg miał sobotni pojedynek Belenenses - Benfica. Krótko po przerwie sędzia musiał przerwać spotkanie. Wszystko za sprawą tego, że gospodarze nie mieli nawet sześciu zawodników, którzy byliby zdolni do gry.

Mateusz Domański
Mateusz Domański
mecz Belenenses - Benfica Twitter / Eleven Sports / Na zdjęciu: mecz Belenenses - Benfica
W sobotni wieczór miały miejsce derby Lizbony - doszło do pojedynku Belenenses Lizbona - Benfica Lizbona. Było to spotkanie w ramach 12. kolejki portugalskiej ekstraklasy.

Już od piątku wszystko wskazywało na to, że dojdzie do kuriozalnego spotkania. To za sprawą tego, że przedstawiciele Belenenses donosili, iż co najmniej 17 zawodników pierwszej drużyny ma koronawirusa.

To oznaczało, że na boisku zamelduje się zdziesiątkowany zespół. W sobotni wieczór okazało się, że trener Filipe Candido nie zdołał nawet skompletować wyjściowej jedenastki!

Do boju posłał tylko dziewięciu zawodników, w tym... dwóch bramkarzy i kilku piłkarzy z zespołu młodzieżowego, co zapowiadało katastrofę.

Benfica nie miała litości. Po pierwszej połowie prowadziła 7:0. Na drugą część meczu gospodarze wyszli w siedmiu. Kilka chwil później jeden z piłkarzy miejscowej ekipy zasygnalizował kontuzję, co było równoznaczne z walkowerem.

Mecz został przerwany przez sędziego, a zgromadzeni widzowie byli świadkami kuriozalnych scen, co uwieczniły również kamery telewizyjne.

Czytaj także:
Kibice Bayernu protestują
Gol, a potem lot prywatnym samolotem do Niemiec. Pracowity dzień gwiazdy PKO Ekstraklasy

ZOBACZ WIDEO: Tego gola można oglądać w nieskończoność. Jak on to zrobił?!
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×