Polski bramkarz pozostawiony na lodzie. Klub nie chciał przedłużyć z nim umowy

Liczba Polaków w MLS może ulec zmniejszeniu. Przemysław Tytoń nie przedłuży kontraktu z FC Cincinnati i w styczniu będzie do wzięcia za darmo.

Michał Płaszczyk
Michał Płaszczyk
Przemysław Tytoń PAP / Darek Delmanowicz / Na zdjęciu: Przemysław Tytoń
Po obronie karnego na Euro 2012, Przemysław Tytoń zebrał sporo rozgłosu. Grał wtedy w PSV Eindhoven, z którego odszedł jednak dopiero 2 lata później. Po odejściu z holenderskiego klubu brakowało w jego karierze stabilizacji.

Polak grał dla Elche, VfB Stuttgart i Deportivo La Coruna, jednak dopiero w Stanach Zjednoczonych zakotwiczył na dłużej. W FC Cincinnati jego przygoda zakończy się po równo 3 latach, 1 stycznia 2022 roku.

Klub z Major League Soccer swoją decyzję o "odrzuceniu kontraktów" ogłosił na swojej oficjalnej stronie. W amerykańskiej lidze niedawno zakończył się sezon zasadniczy, na którym drużyna ze stanu Ohio zakończyła swoje zmagania. Stąd czas ogłoszenia tej decyzji.

Poza polskim golkiperem, umów nie przedłużono z aż ośmioma innymi zawodnikami.  Nowe kontrakty otrzymało zaledwie dwóch piłkarzy. 34-latek urodzony w Zamościu był w drużynie od jej debiutu w MLS.

Przemysław Tytoń zagrał dla FC Cincinnati w 45 spotkaniach, w których zachował 11 czystych kont i wpuścił 86 bramek.

Czytaj także:
Włosi piszą o Piotrze Zielińskim
Ojciec Messiego zabrał głos ws. Złotej Piłki

ZOBACZ WIDEO: Lewandowski opuścił konferencję prasową na gali Złotej Piłki. Zdradzamy dlaczego!
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×