Pogoń Szczecin jest mocna. Trzy gole, a szans na drugie tyle

Długimi miesiącami Pogoni Szczecin zarzucano bezradność w ofensywie. Portowcy przeszli metamorfozę. Wygrana 3:1 konfrontacja z Bruk-Betem Termalicą Nieciecza jest kolejną, w której atakowali z rozmachem.

Sebastian Szczytkowski
Sebastian Szczytkowski
piłkarze Pogoni Szczecin PAP / Łukasz Gągulski / Na zdjęciu: piłkarze Pogoni Szczecin
Pogoń gra imponująco na własnym stadionie. Poradziła sobie ze Śląskiem Wrocław, zdemolowała Lechię Gdańsk. W formie, którą prezentowała w listopadzie, musi myśleć o zdobyciu mistrzostwa Polski. Wicelider pozostaje kandydatem na mistrza jesieni, ale warunkiem jest poprawienie wyników na wyjazdach. Przed przyjazdem do Niecieczy zdobył poza Szczecinem 10 z możliwych 24 punktów, a to mało. W sobotę już jednak poprawił ten bilans.

W składzie Pogoni doszło do jednej zmiany. Zgodnie z przewidywaniami, Kamil Grosicki zastąpił kontuzjowanego Rafała Kurzawę. W poprzednim meczu "Grosik" asystował przy trzech golach, a w Niecieczy sam przymierzył do bramki. Strzelił na 1:0 w 12. minucie z ostrego kąta, a asystował mu Jean Carlos. Bilans Grosickiego po powrocie do PKO Ekstraklasy to już dwa gole oraz cztery asysty - wygląda on coraz ciekawiej.

Pogoń dominowała. Goli podopiecznych Kosty Runjaicia mogło być więcej, gdyby nie rewelacyjne interwencje Tomasza Loski po strzałach Jeana Carlosa oraz Sebastiana Kowalczyka. Powtarzał się scenariusz z meczu pucharowego Bruk-Betu z Rakowem Częstochowa. Podopieczni Mariusza Lewandowskiego wystartowali ospale i dostali za to karę.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: czerwona kartka po zdobyciu bramki? To możliwe

W 24. minucie ciąg dalszy zabawy Pogoni. Jakub Bartkowski przypomniał o sobie w województwie małopolskim golem na 2:0. Były obrońca Wisły Kraków wbiegł zaskakująco w pole karne beniaminka i huknął pod poprzeczkę po dograniu Kacpra Kozłowskiego. Wicelider robił co chciał w Niecieczy.

Pomarańczowi dostali dwa mocne ciosy od Pogoni, ale jeszcze nie wywiesili białej flagi. W 31. minucie Piotr Wlazło strzelił gola z rzutu karnego przyznanego za faul Kacpra Kozłowskiego na Nemanji Tekijaskim. Nie dał się wybić z uderzenia długą wideo weryfikacją i pokonał Dantego Stipicę uderzeniem w środek bramki. Wlazło - egzekutor rzutów karnych - umocnił się w roli najskuteczniejszego spośród niecieczan.

Przed wznowieniem meczu szczecinianie mogli mieć pewne obawy, ale rozmowa z trenerem Kostą Runjaiciem wpłynęła na nich pozytywnie. W 56. minucie Sebastian Kowalczyk odzyskał dwubramkowe prowadzenie strzałem z rzutu karnego przyznanego za zagranie ręką Wiktora Biedrzyckiego. Obrońca blokował nieprzepisowo dośrodkowanie Kamila Grosickiego.

Do końca wynik 3:1 dla Pogoni nie zmienił się. Statystyki tego meczu były wyrównane, ale szczecinianie byli znacznie konkretniejsi. To ich sytuacje podbramkowe były bardziej dogodne. W ostatnim kwadransie obu połów Bruk-Bet sprawiał lepsze wrażenie, ale Dante Stipica przypilnował wyniku.

Bruk-Bet Termalica Nieciecza - Pogoń Szczecin 1:3 (1:2)
0:1 - Kamil Grosicki 12'
0:2 - Jakub Bartkowski 24'
1:2 - Piotr Wlazło (k.) 31'
1:3 - Sebastian Kowalczyk (k.) 56'

Składy:

Bruk-Bet: Tomasz Loska - Mateusz Grzybek, Nemanja Tekijaski, Wiktor Biedrzycki, Bartłomiej Kukułowicz (67' Marcin Grabowski) - Samuel Stefanik (86' Michał Orzechowski), Piotr Wlazło - Muris Mesanović, Michal Hubinek, Roman Gergel (67' Sebastian Bonecki) - Kacper Śpiewak (75' Martin Zeman)

Pogoń: Dante Stipica - Jakub Bartkowski, Konstantinos Triantafyllopoulos, Benedikt Zech, Luis Mata (78' Paweł Stolarski) - Damian Dąbrowski - Jean Carlos Silva (75' Kamil Drygas), Kacper Kozłowski (78' Mateusz Łęgowski), Sebastian Kowalczyk, Kamil Grosicki (75' Piotr Parzyszek) - Luka Zahović (61' Michał Kucharczyk)

Żółte kartki: Wlazło, Kukułowicz (Bruk-Bet) oraz Carlos, Drygas, Stolarski (Pogoń)

Sędzia: Łukasz Kuźma (Białystok)

PKO Ekstraklasa 2021/2022

# Drużyna M Z R P Bramki Pkt
1 Lech Poznań 34 22 8 4 67:24 74
2 Raków Częstochowa 34 20 9 5 60:30 69
3 Pogoń Szczecin 34 18 11 5 63:31 65
4 Lechia Gdańsk 34 16 9 9 52:39 57
5 Piast Gliwice 34 15 9 10 45:37 54
6 Wisła Płock 34 15 3 16 48:51 48
7 Radomiak Radom 34 11 15 8 42:40 48
8 Górnik Zabrze 34 13 8 13 55:55 47
9 Cracovia 34 12 10 12 40:42 46
10 Legia Warszawa 34 13 4 17 46:48 43
11 Warta Poznań 34 11 9 14 35:38 42
12 Jagiellonia Białystok 34 9 13 12 39:50 40
13 KGHM Zagłębie Lubin 34 11 5 18 43:59 38
14 Stal Mielec 34 9 10 15 39:52 37
15 Śląsk Wrocław 34 7 14 13 42:52 35
16 Bruk-Bet Termalica Nieciecza 34 7 11 16 36:56 32
17 Wisła Kraków 34 7 10 17 37:54 31
18 Górnik Łęczna 34 6 10 18 29:60 28

Czytaj także: Demolka w Sosnowcu. Zagłębie zimuje "nad kreską"
Czytaj także: Koniec zwieńczył dzieło. Miedź Legnica zimuje na szczycie

Pomarańczowi dostali dwa mocne ciosy od Pogoni, ale jeszcze nie wywiesili białej flagi. W 31. minucie Piotr Wlazło strzelił gola z rzutu karnego przyznanego za przewinienie Kacpra Kozłowskiego na Nemanji Tekijaskim. Nie dał się wybić z uderzenia długą wideo weryfikacją i pokonał Dantego Stipicę spokojnym uderzeniem w środek bramki. Wlazło - egzekutor rzutów karnych - umocnił się w roli najskuteczniejszego spośród niecieczan.

Czy Pogoń Szczecin awansuje w tym sezonie do europejskich pucharów?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×