Koniec zwieńczył dzieło. Miedź Legnica zimuje na szczycie

WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: piłkarze Miedzi Legnica
WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: piłkarze Miedzi Legnica

Miedź Legnica mistrzem jesieni na zapleczu PKO Ekstraklasy. W ostatnim meczu przed urlopami podopieczni Wojciecha Łobodzińskiego pokonali 2:0 GKS Tychy. Zdecydowało ich przyspieszenie w drugiej połowie.

W tym artykule dowiesz się o:

W Legnicy zmierzyli się kandydaci do awansu do PKO Ekstraklasy. Jak dotąd regularne punktowanie wychodzi lepiej Miedzi, której dobry finisz w rundzie jesiennej pozwolił wyprzedzić Widzew Łódź i zostać liderem na zapleczu elity. Z kolei GKS Tychy zamyka strefę barażową, a jego ostatnie potknięcie w postaci porażki 0:1 z Resovią nie było pierwszym w sezonie.

Pierwsza niebezpieczna akcja została przeprowadzona przez Miedź. Maxime Dominguez uruchomił Patryka Makucha przytomnym podaniem, a płaskie dośrodkowanie tego drugiego nie dotarło do Kamila Zapolnika. W 9. minucie Zapolnik ponownie był niepocieszony, ponieważ jego trafienie do bramki byłego klubu nie zostało uznane z powodu spalonego.

GKS zaczął odpowiadać i rywalizacja wyrównała się. Celne uderzenia Kamilów Szymury oraz Kargulewicza zostały zatrzymane przez Pawła Lenarcika. Generalnie Szymura często wbiegał w pole karne gospodarzy i jego obecność była zaskoczeniem dla Nemanji Mijuskovicia oraz Jona Aurtenetxe.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: czerwona kartka po zdobyciu bramki? To możliwe

Miedź nie była już równie energiczna i pomysłowa jak na początku meczu. Gospodarze przekonali się, że podopieczni Artura Derbina chcą grać odważnie i są niebezpieczni. W kwadransie poprzedzającym przerwę były jeszcze niecelne uderzenia Maxime'a Domingueza oraz Kamila Zapolnika. Pierwsza połowa zakończyła się remisem 0:0, a legniczanie kręcili po niej głowami z dezaprobatą.

Początek drugiej części nie wyglądał obiecująco. Piłka toczyła się albo szybowała od pola karnego do pola karnego, ale gracze ofensywni nie organizowali trudnych egzaminów bramkarzom. Gorąco zrobiło się w 55. minucie, kiedy piłka trafiła w słupek tyszan po zagraniu z rzutu wolnego Maxime'a Domingueza.

Miedź spędzała więcej czasu na połowie przeciwnika i to ona prezentowała możliwości w ataku pozycyjnym. W 68. minucie objęła prowadzenie w inny sposób, czyli dzięki stałemu fragmentowi gry. Po dośrodkowaniu Damiana Tronta źle interweniował Nemanja Nedić, a skierowana przez niego piłka została wykorzystana do oddania uderzenia przez Chucę. Ze zmianą trafił Wojciech Łobodziński, ponieważ dopiero co wprowadzić Chucę za Mehdiego Lehaire.

Legniczanie trafili na 2:0 w 75. minucie. Maxime Dominguez popisał się przeglądem pola, a jego podanie zostało zamienione w asystę przez Macieja Śliwę. Ten przedłużył dobrą passę na zapleczu PKO Ekstraklasy i praktycznie zagwarantował Miedzi zdobycie kompletu punktów.

Miedź Legnica - GKS Tychy 2:0 (0:0)
1:0 - Chuca 68'
2:0 - Maciej Śliwa 75'

Składy:

Miedź: Paweł Lenarcik - Jurich Carolina, Nemanja Mijusković, Jon Aurtenetxe, Piotr Azikiewicz - Damian Tront (89' Hamza Bahaid) - Maciej Śliwa (89' Szymon Stróżyński), Maxime Dominguez (83' Szymon Matuszek), Mehdi Lehaire (66' Chuca), Kamil Zapolnik (83' Bruno Garcia) - Patryk Makuch

GKS: Konrad Jałocha - Maciej Mańka, Nemanja Nedić, Kamil Szymura, Krzysztof Wołkowicz (76' Dominik Połap) - Sebastian Steblecki, Marcel Misztal (81' Miłosz Pawlusiński) - Kamil Kargulewicz (61' Kacper Piątek), Łukasz Grzeszczyk (76' Gracjan Jaroch), Bartosz Biel (76' Marcin Kozina) - Tomas Malec

Żółte kartki: Dominguez (Miedź) oraz Wołkowicz, Steblecki, Kargulewicz, Szymura, Nedić (GKS)

Sędzia: Wojciech Myć (Lublin)

#DrużynaMZRPBramkiPkt
1 Miedź Legnica 34 23 8 3 56:22 77
2 Widzew Łódź 34 18 8 8 53:38 62
3 Arka Gdynia 34 19 4 11 62:39 61
4 Korona Kielce 34 15 11 8 46:37 56
5 Odra Opole 34 14 9 11 51:46 51
6 Chrobry Głogów 34 13 11 10 43:34 50
7 Sandecja Nowy Sącz 34 12 11 11 39:36 47
8 GKS Katowice 34 11 13 10 44:47 46
9 Podbeskidzie Bielsko-Biała 34 11 12 11 48:41 45
10 ŁKS Łódź 34 12 9 13 33:37 45
11 Resovia 34 11 11 12 42:39 44
12 GKS Tychy 34 11 11 12 37:41 44
13 Skra Częstochowa 34 8 14 12 28:41 38
14 Puszcza Niepołomice 34 10 7 17 41:50 37
15 Zagłębie Sosnowiec 34 8 12 14 41:48 36
16 Stomil Olsztyn 34 10 5 19 32:52 35
17 Górnik Polkowice 34 5 14 15 32:54 29
18 GKS Jastrzębie 34 5 10 19 32:58 25

Czytaj także: Wszedł i zrobił show. Wielki mecz "Grosika"
Czytaj także: Kosta Runjaić był zachwycony. Wskazał jednak mankament

Źródło artykułu: