W środę (15 grudnia) doszło do spotkania NK Istra 1961 - Dinamo Zagrzeb. Generalnie nie było to zbyt porywające widowisko. Do 90. minuty nie zdarzyło się w zasadzie nic nadzwyczajnego.
W końcówce mieliśmy jednak iście kuriozalną sytuację. Doszło do niej krótko po tym, jak podyktowany został rzut karny.
Bruno Petković podszedł do jedenastki i wprowadził piłkę do siatki. Jego trafienie nie zostało jednak uznane.
Zawodnik dopuścił się bowiem przeczekania tzw. pierwszego tempa. Sędzia wszystko wyłapał i upomniał go żółtą kartką.
Było to drugie takie napomnienie, w konsekwencji czego Chorwat obejrzał czerwony kartonik i przedwcześnie zmierzył w kierunku szatni.
Mimo zmarnowanej szansy Petkovicia jego Dinamo odniosło triumf 2:0.
Strangest sending off ever?!
— Soccer AM (@SoccerAM) December 16, 2021
Bruno Petkovic got a red for taking a penalty for Dinamo vs Istra! pic.twitter.com/laVIbgmU24
Czytaj także:
> Starcie za plecami lidera Serie A. Spotkanie reprezentacyjnych bramkarzy
> Grzegorz Lato o losowaniu Ligi Narodów: Paulo Sousa do niej nie dotrwa
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: czerwona kartka po zdobyciu bramki? To możliwe