Deklasacja na koniec rundy. Wisła bez litości dla czerwonej latarni

PAP / Łukasz Gągulski / Na zdjęciu: Piłkarze Wisły Kraków
PAP / Łukasz Gągulski / Na zdjęciu: Piłkarze Wisły Kraków

Wisła Kraków zagrała jeden z najlepszych meczów w sezonie, Bruk-Bet Termalica Nieciecza była po prostu sobą. Przyjezdnym w żadnym stopniu nie pomogła zmiana trenera. Gospodarze robili, co chcieli, a bramkę kolejki zdobył Aschraf El Mahdioui.

To była totalna demolka, demonstracja siły Wisły Kraków. Jeśli żegnać się z 2021 rokiem, to właśnie w stylu, jaki zaproponował trener Adrian Gula i jego zawodnicy.

W Wiśle zagrało w tym meczu praktycznie wszystko. Obyło się bez większych pomyłek w defensywie, a zawodnicy z przodu zaprezentowali finezję, polot i dość duży repertuar. Strzelanie rozpoczął Aschraf El Mahdioui. I to jak! Dostał podanie trzydzieści metrów od bramki, huknął bez rozbiegu i trafił praktycznie w samo okienko. Tomasz Loska był bez szans, a pomocnik Wisły być może strzelił gola kolejki.

Do tego gola spotkanie było raczej wyrównane, jednak gdy już gospodarze poczuli krew, ich dominacja nie podlegała żadnej dyskusji. Z psychologicznego punktu widzenia z pewnością nie pomogły Bruk-Bet Termalice bramki stracone w końcówce pierwszej i na początku drugiej połowy. O ile jednak Michal Skvarka trafił po pięknej akcji, o tyle przy golu Yaw Yeboah palce maczał nieźle broniący w przekroju całego spotkania Loska. Uderzenie było stosunkowo lekkie, blisko środka bramki, a tymczasem Loska przepuścił piłkę do siatki.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: czerwona kartka po zdobyciu bramki? To możliwe

Termalica była rozbita, a Wisła kontrolowała wydarzenia na boisku w dalszej fazie zawodów. Ani przez moment nie można było odnieść wrażenia, że goście mogą cokolwiek zrobić w tym spotkaniu.

Przyjezdnym nie pomogła zmiana trenera. Nie było widać żadnej różnicy w porównaniu do tego, jak wyglądała Termalica pod wodzą Mariusza Lewandowskiego. Czyli niby jakieś zalążki akcji były, niby udało się wypracować jedną, drugą sytuację, ale gdy przychodziło co do czego, to uwidaczniały się braki techniczne poszczególnych zawodników.

Tak jak święta w Krakowie będą mimo wszystko spokojne, bo jednak Wisła pokazała, że drzemie w niej potencjał, tak w Niecieczy będą się zastanawiać, co zrobić zimą, by utrzymać Ekstraklasę.

Wisła Kraków - Bruk-Bet Termalica Nieciecza 3:0 (2:0)
1:0 Aschraf El Mahdioui 23'
2:0 Yaw Yeboah 44'
3:0 Michal Skvarka 47'

Składy:

Wisła: Mikołaj Biegański - Konrad Gruszkowski, Serafin Szota, Maciej Sadlok, Matej Hanousek - Yaw Yeboah (74' Piotr Starzyński), Aschraf El Mahdioui, Patryk Plewka, Michal Skvarka (86' Nikola Kuveljić), Stefan Savić (74' Dor Hugi) - Jan Kliment (64' Felicio Brown Forbes).

Termalica: Tomasz Loska - Bartłomiej Kukułowicz (46' Kacper Śpiewak), Mateusz Grzybek Wiktor Biedrzycki, Artem Putiwcew (73' Filip Modelski), Marcin Wasielewski (87' Marcin Grabowski) - Vlastimir Jovanović (46' Martin Zeman), Michal Hubinek, Piotr Wlazło - Samuel Stefanik, Muris Mesanović (90+1' Ernest Terpiłowski).

Żółte kartki: Kliment, Szota (Wisła) oraz Jovanović, Putiwcew (Termalica).

Sędzia: Piotr Lasyk (Bytom).

CZYTAJ TAKŻE:
"Miedziowi" rozglądają się na rynku trenerskim. Wielki powrót?
Wychowanek Zagłębia na celowniku Rosjan. Trwają negocjacje

Komentarze (3)
avatar
Markon15
18.12.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Było wyzwanie, ale jestem pewien, że Termalica wyciągnie wnioski i nowy sezon będzie należał do nich 
avatar
historyk
17.12.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Któryś z Polaków umie strzelać gole w Wiśle??? 
avatar
Legionowiak 3.0
17.12.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Brawo Wisła Kraków, brawo Krakusy!