Szczęśliwe zwycięstwo Piasta z Wartą

Piast Gliwice odniósł bardzo szczęśliwe zwycięstwo nad Wartą Poznań 1:0. Bramkę na wagę trzech punktów i utrzymania pozycji lidera drugiej ligi zdobył Piotr Petarz w doliczonym czasie gry. Sytuacji poznaniaków w tabeli robi się coraz bardziej cięższa.

Faworytem spotkania byli oczywiście goście, bowiem po ostatnim efektownym zwycięstwie z Lechią Gdańsk 3:0 zostali liderami rozgrywek. Warta to zespół broniący się przed spadkiem, ale broni składać nie zamierzała.

Początek spotkania pokazał kto jest silniejszym zespołem. Piast już w 1. minucie powinien prowadzić, ale mocny strzał Wojciecha Kędziory fenomenalnie obronił Jakub Szmatuła. Kilkadziesiąt sekund później w doskonałej okazji znalazł się Piotr Prędota, jednak nie potrafił głową skierować głową do bramki. Na kolejne groźne okazje trzeba było bardzo długo czekać. Warta po kilkunastu minutach otrząsnęła się z przewagi gliwiczan i nie popełniała już tak prostych błędów jak na początku, a także dłużej utrzymywała się przy futbolówce. W 38. minucie kolejny raz dobrze interweniował Szmatuła, a minutę później poznaniacy po składnej akcji oddali pierwszy strzał na bramkę. Damian Pawlak uderzył ładnie, lecz za lekko, aby pokonać Grzegorza Kasprzika. Tuż przed przerwą ponownie groźnie było pod bramką Piasta, ale dobrze zachowali się obrońcy.

Druga połowa mogła udanie rozpocząć się dla gości, lecz wprowadzony w przerwie Stanisław Wróbel nie zdołał pokonać Szmatuły z dwóch metrów. W odpowiedzi na bramkę Piasta niecelnie strzelał Paweł Kaczorowski. W 53. minucie dobrą okazję miał Paweł Gamla i po raz kolejny Warciarze zawdzięczają swojemu bramkarzowi, że nie stracili gola. Trzy minuty później z boiska wyleciał zawodnik gospodarzy, Marcin Wojciechowski, który miał już na swoim koncie żółtą kartkę, a mimo to brutalnie sfaulował jednego z graczy Piasta w niegroźnej sytuacji. Później szansę na zdobycie gola dla Piasta miał Petarz, lecz jego mocny strzał wylądował na bocznej siatce. W 77. minucie nad bramką uderzał Adam Kompała, a pięć minut później po strzale Kędziory kolejny raz niezwykłymi umiejętnościami wykazał się Szmatuła. Warta starała się w końcówce zdobyć bramkę, lecz niewiele z tego wynikało. W 90. minucie sędzia Tomasz Cwalina, do którego pracy poznaniacy mieli sporo zastrzeżeń, podyktował rzut wolny pośredni z pola karnego, który na bramkę zamienił Petarz.

Podobnie jak jesienią Piast zdobył punkty po bramce w ostatniej minucie spotkania. Nie licząc pierwszych minut, to optycznie spotkanie stało na wyrównanym poziomie, choć Piast sprawiał wrażenie drużyny bardziej poukładanej, dzięki czemu stworzył sobie kilka klarownych okazji, lecz w bramce Zielonym fenomenalnie spisywał się Jakub Szmatuła.

Warta Poznań - Piast Gliwice 0:1 (0:0)

0:1 - Petasz 90'

Składy:

Warta Poznań: Szmatuła - Truszczyński, Jankowski, Otuszewski, Kaczorowski, Marcinkiewicz,

Bekas (90' Ngamayama), Iwanicki, Piskuła (66' Cudny), Wan, Pawlak (78' Paku - Tshela).

Piast Gliwice: Kasprzik - Nowak, Banaś, Krzycki, Michniewicz (77' Szczyrba), Kaszowski, Gamla, Kompała, Chylaszek (60' Petasz), Prędota (46' Wróbel), Kędziora.

Żółte kartki: Marcinkiewicz, Otuszewski, Iwanicki, Bekas (Warta) oraz Gamla, Krzycki (Piast)

Czerwona kartka: Marcinkiewicz /56' za drugą żółtą/ (Warta).

Sędzia: Tomasz Cwalina (Gdańsk).

Widzów: 900 (150 z Gliwic)

Źródło artykułu: