Głośny powrót do Legii Warszawa?

PAP / Leszek Szymański / Na zdjęciu: Aleksandar Vuković
PAP / Leszek Szymański / Na zdjęciu: Aleksandar Vuković

Legię Warszawa czeka zimą rewolucja kadrowa. Mistrzowie Polski chcą dokonać kilku wzmocnień i nie jest wykluczone, że do stolicy wróci jej były piłkarz.

W najczarniejszych snach Legia Warszawa nie spodziewała się, że obecny sezon będzie tak wielką katastrofą. Drużyna z Łazienkowskiej 3 doznała już trzynastu porażek w PKO Ekstraklasie i zajmuje w niej przedostatnie miejsce. Legioniści biją niechlubne rekordy, a porażka z Radomiakiem Radom (0:3) obnażyła jej wszystkie problemy.

Nowy-stary trener Aleksandar Vuković będzie miał zimą pełne ręce roboty. Będzie musiał na nowo poukładać wszystkie klocki, wymienić najsłabsze ogniwa i dokonać solidnych wzmocnień.

Nie jest wykluczone, że do stolicy powróci Paweł Wszołek. Pomocnik nie przedłużył kontraktu z Legią Warszawa i latem odszedł do 1.FC Union Berlin. W stolicy Niemiec wiedzie mu się fatalnie, nie zadebiutował nawet w klubie i nie jest wykluczone, że wróci do Polski.

- Pawła Wszołka bardzo cenię jako piłkarza, z którego zawsze chętnie korzystałem. Dał mi bardzo dużo. To zawodnik, który zawsze będzie miał u mnie wysokie notowania. To odpowiedź na to, co myślę o nim jako o człowieku, który mógłby ewentualnie do nas przyjść - powiedział Vuković w pokoju #LegiaTalk na Twitterze.

- Wzmocnienia będą potrzebne, będzie potrzeba nam jakości. Trzeba będzie postawić na ludzi, którzy będą w stanie sprostać zadaniu, grać to, czego będziemy wymagać. Chciałbym, aby do zespołu przyszło kilku Polaków - dodał Vuković.

Paweł Wszołek przyszedł do Legii we wrześniu 2019 roku. W sumie rozegrał w klubie 59 meczów, w których strzelił 12 goli i miał 15 asyst. Dwukrotnie sięgnął z Legią po mistrzostwo Polski.

Zobacz także:
Wybrali najlepszego piłkarza Bundesligi. Zobacz, z kim przegrał Lewy
Strzelał gole jak szalony. Polska może stracić wielki talent

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: do rzutu wolnego podszedł... bramkarz. Zobacz, co z tego wyszło!

Źródło artykułu: