"Pomocnik i napastnik - to są cele Juventusu na styczeń. Wolą Juve jest wypożyczyć na pół roku doświadczonego napastnika z prawem wykupu i profil Milika oraz Icardiego pasuje do takiej transakcji" - cytuje słowa Gianluki Di Marzio portal arenanapoli.it.
Arkadiusz Milik nie po raz pierwszy jest łączony z Juventusem. Blisko transferu było latem 2020 roku, gdy Polak zdecydował się nie przedłużać kontraktu z Napoli, a to od razu postanowiło go sprzedać. Sprzedać, ale nie do Juventusu, z którym nigdy klubowi spod Wezuwiusza nie było po drodze.
Milika w Turynie chciał wówczas Maurizio Sarri, ale dość niespodziewanie odszedł z klubu. - Arek Milik miał ustną umowę z Juventusem. Wszystko zmieniło się jednak, gdy z klubu zwolniony został Maurizio Sarri - mówił podczas programu "Sportitalia Mercato" Alfredo Pedulla, dziennikarz świetnie znający włoski rynek.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: jak Lewandowski to trafił?! Kapitalny strzał!
Stara Dama nadal interesowała się Milikiem, ale już dużo słabiej, niż gdy za sterami był Sarri. Ponadto niechęć Napoli do sprzedaży piłkarza do Juventusu nie pomagała Milikowi. W końcu trafił na zasadzie wypożyczenia do Marsylii.
W marcu tego roku ponownie nazwisko Milika zaczęto łączyć z Juventusem. Gazeta "Tuttosport" napisała, że Polak miałby większe szanse na transfer, gdyby w Turynie został Cristiano Ronaldo. Ostatecznie Portugalczyk odszedł do Manchesteru United, a transakcja Milika faktycznie nie doszła do skutku.
Teraz Milik jest "dostępny". Francuski dziennik "L'Equipe" napisał, że dyrektor sportowy Pablo Longoria w rozmowie z agentem piłkarza miał powiedzieć, że klub rozpatrzy oferty (więcej TUTAJ).
Milik w barwach OM zagrał 31 razy i strzelił 15 goli. W bieżącym sezonie w lidze francuskiej trafił zaledwie raz.
Oglądaj rozgrywki włoskiej Serie A na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)
Oglądaj rozgrywki francuskiej Ligue 1 na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)