Układ sił w tej potyczce był jasny od samego początku. Ekipa Antonio Conte jest ostatnio w dobrej formie (miała 4 zwycięstwa i 3 remisy w 7 ligowych starciach), zaś "Szerszenie" przystępowały do rywalizacji po serii 5 porażek z rzędu.
Te statystyki znajdowały potwierdzenie na boisku, bowiem goście nacierali przez całe spotkanie. Obrona Watfordu grała jednak nieźle i rzadko popełniała błędy, choć w pierwszej połowie miała jedną chwilę słabości i po stracie piłki przez gospodarzy minimalnie chybił z 15 metrów Harry Kane.
W drugiej części obraz gry w ogóle się nie zmienił, tyle że czas mijał i wszystko wskazywało na to, że podopieczni Claudio Ranieriego dowiozą cenny remis do ostatniego gwizdka.
ZOBACZ WIDEO: Kto zostanie nowym selekcjonerem reprezentacji Polski? Listkiewicz zdradza swoje typy
W końcowej fazie doszło jeszcze do nieplanowanej przerwy, bowiem kłopoty zdrowotne miał jeden z kibiców na trybunach. To już druga taka sytuacja na Vicarage Road w obecnym sezonie. Wcześniej z podobnych przyczyn przerwane zostało starcie Watfordu z Chelsea (1:2).
W obu przypadkach interwencja medyków zakończyła się szczęśliwie. Gra więc została wznowiona i ostatnie minuty przyniosły "Kogutom" upragnionego gola. Padł on w szóstej doliczonej minucie, gdy z rzutu wolnego głęboko dośrodkował Heung-Min Son, a piłkę do siatki z najbliższej odległości głową wpakował Davinson Sanchez. "Szerszenie" kompletnie zawaliły krycie i stojący między słupkami Daniel Bachmann niewiele mógł poradzić.
Tottenham zwyciężył 1:0 i zaliczył 8. z rzędu spotkanie bez porażki. W efekcie ma 33 pkt. i znajduje się tuż za pierwszą czwórką tabeli Premier League.
Beniaminek plasuje się na 17. pozycji z przewagą 2 "oczek" nad strefą spadkową.
Watford FC - Tottenham Hotspur 0:1 (0:0)
0:1 - Davinson Sanchez 90+6'
[multitable table=1356 timetable=10727]Tabela/terminarz[/multitable]
Czytaj także:
Szymon Mierzyński: Komedia z Paulo Sousą idzie na konto Zbigniewa Bońka [OPINIA]
Szczegółowy terminarz 1/8 finału Ligi Mistrzów. Hit już pierwszego dnia!