"W USA zasłynął jako twardy trener". Piotr Nowak zaczyna pracę w Jagiellonii

AFP / CHRIS GARDNER / GETTY IMAGES NORTH AMERICA / / Piotr Nowak
AFP / CHRIS GARDNER / GETTY IMAGES NORTH AMERICA / / Piotr Nowak

Jagiellonia Białystok zatrudniła nowego trenera. Kim jest Piotr Nowak? W USA odniósł sukces, ale jego nazwisko przewinęło się także w sporym skandalu. Dla WP SportoweFakty jego dokonania przybliżają dwaj amerykańscy dziennikarze.

Tuż przed końcem 2021 roku Jagiellonia Białystok poinformowała o zatrudnieniu Piotra Nowaka na stanowisku nowego trenera. Kontrakt jest już podpisany, ale na oficjalną prezentację trzeba będzie poczekać jeszcze kilka dni. Nowy szkoleniowiec musi bowiem przylecieć z USA, w których mieszka od kilkunastu lat.

Kandydatura 57-latka pojawiła się w podlaskim klubie nie po raz pierwszy, ale dopiero tym razem działacze przekonali się do postawienia na niego. Wcześniej co najmniej dwukrotnie woleli wybierać inne opcje. Pod koniec 2019 roku uznali, że lepiej zatrudnić osobę z zagranicy. Przed kilkoma miesiącami zdecydowano się natomiast, że trzeba powierzyć zespół komuś o innym profilu. Tym razem jednak to jego kandydatura została oceniona najlepiej.

Powrót po czterech latach

Nowak nie chce wypowiadać się do czasu powitalnej konferencji prasowej. Dotychczas więc jedynym jego komentarzem po objęciu Jagiellonii pozostaje wpis na Twitterze. "Dziękuję wszystkim za życzenia i gratulacje! Teraz czas aby teorię z kapsli przełożyć na boisko. Jednocześnie życzę wam samych pomyślności w Nowym Roku" - czytamy.

Wspomnianymi kapslami Nowak zasłynął w roli eksperta "Kanału Sportowego" podczas Euro 2020, gdy za ich pomocą objaśniał taktykę i analizował zdarzenia meczowe. Wówczas przez miesiąc przebywał w Polsce i mógł przypomnieć się kibicom w kraju po dłuższym czasie. Zniknął bowiem z ich radarów tuż po tym, gdy przed niemal czterema laty odszedł z Lechii Gdańsk. Zresztą to było też ostatnie miejsce, w którym pracował jako trener.

Były pomocnik reprezentacji Polski prowadził klub z Pomorza przez kilkanaście miesięcy. W pierwszym sezonie udało mu się wyprowadzić zespół na prostą i skończyć sezon na 5. miejscu w tabeli PKO Ekstraklasy. Jeszcze lepiej było w kolejnej edycji rozgrywek, które drużyna skończyła pozycję wyżej i zarazem do końcowych minut ostatniej kolejki realnie liczyła się w walce o tytuł. W następnym jednak po serii kilku meczów bez wygranej został zastąpiony przez swojego asystenta Adama Owena, a po kilku miesiącach pracy w roli dyrektora sportowego ostatecznie odszedł.

Jeden z najlepszych w USA

Lechia była dotąd jedynym klubem Nowaka w Polsce po zakończeniu przez niego kariery sportowej. Wcześniej pracował on głównie w USA. Zaczynał w DC United, z którym w 2004 roku wygrał Major League Soccer. Później przez kilka lat był asystentem w reprezentacji kraju i prowadził kadrę olimpijską, z którą awansował na igrzyska Pekin 2008. Następnie pełnił rolę szkoleniowca i wiceprezesa ds. piłkarskich w świeżo wówczas powstałej Philadelphii Union.

Okres pracy Polaka w USA dobrze ocenia dziennikarz Charles Boehm, który współpracuje m.in. z portalem mlssoccer.com. - Wspominam go dość pozytywnie jako osobę i trenera, choć był zdecydowanie tym kogo u nas zwykle uważa się za szkoleniowca starej szkoły lub "hard-ass" (ang. twardziel - przyp. WP). Bardzo surowy, silny mentalnie, wymagający. Kładł nacisk na sprawność fizyczną, pracowitość, odpowiedzialność defensywną - mówi WP SportoweFakty.

- W 2004 roku DC Nowaka zaskoczyło w MLS, nabrało rozpędu w drugiej połowie sezonu i wygrało rozgrywki. Wtedy bardzo dobrze oceniano jego pracę taktyczną w systemie 3-5-2. Uznawano również, że świetnie poradził sobie z sytuacją wchodzącego wówczas talentu Freddy'ego Adu, ponieważ był bezkompromisowy i nie dawał mu niezasłużonego czasu gry. Postrzegano go zresztą jako jednego z najlepiej rozwijających się trenerów w Ameryce, a docenieniem tego była praca w reprezentacji. Później natomiast powierzono mu proces budowy klubu od podstaw w Philadelphii i wydawało się to dobrym ruchem dla obu stron. Siła jego znaczenia z czasem zaczęła jednak słabnąć i to okazało się problemem - dodaje nasz rozmówca.

Bardzo udana praca Nowaka w USA odbijała się pewnym echem w Polsce. Momentami nawet na tyle dużym, że w 2012 roku jego nazwisko padało w kontekście objęcia Reprezentacji Polski po Franciszku Smudzie. Ostatecznie jednak nie znalazł się on na liście kandydatów PZPN, mimo że kilkanaście dni wcześniej odszedł z Philadelphii. Kilka miesięcy później jego zatrudnienie rozważano natomiast w kontekście kadry młodzieżowej oraz stanowiska dyrektora sportowego związku, ale także nic z tego nie wyszło.

Skandal w Philadelphii

W tamtym okresie Nowak był uwikłany w spory sądowe z klubem z Philadelphii o jego zdaniem bezprawne zwolnienie, a także ze Związkiem Piłkarzy MLS o rzekome nakłanianie do takiego ruchu. Obie sprawy ostatecznie jednak przegrał, a odtajnione dokumenty po kilku latach wywołały spory skandal. Zeznania kilku osób sugerowały bowiem, że podczas jego pracy miało dochodzić do takich sytuacji jak np. nakaz biegania w pełnym słońcu bez dostępu do wody czy uderzanie zawodników.

Powyższą sprawą dogłębnie zajmował się dziennikarz Jonathan Tannenwald, który pracuje w gazecie "The Philadelphia Inquier". - W całym skandalu chodziło nie tylko o nadużycia trenera wobec piłkarzy, w tym także młodych graczy poniżej 18 lat. Oskarżano go również o czerpanie zysków z niektórych transferów. Podobnie jak zresztą jednego z jego asystentów, który wcześniej pracował jako agent - mówi WP SportoweFakty.

- "Peter" odwalił kawał dobrej roboty w klubie z Pensylwanii, ale przez ten skandal zostało to mocno przyćmione. Moje osobiste doświadczenia z nim nie pasowały jednak do ​​publicznego wrażenia jakie wywołała cała sytuacja. Poznałem go jako zmotywowanego profesjonalistę, ale także rozważnego i przyzwoitego człowieka podczas jego pobytu w DC - zauważa z kolei Boehm.

Wyroki sądu arbitrażowego i sądu federalnego w USA były jednoznaczne i oddaliły powództwa Nowaka. On sam przez kilka lat nie odnosił się publicznie do całej sprawy. W końcu zrobił to jednak w programie "Hejt Park" na "Kanale Sportowym" przed kilkoma miesiącami i zasugerował, że zarzuty zostały wyolbrzymione oraz zachęcał do zapoznania się z dokumentacją dostępnej w internecie.

NA NASTĘPNEJ STRONIE PRZECZYTASZ O KONTROWERSJACH ZWIĄZANYCH Z NOWAKIEM W POLSCE ORAZ PLANACH JAKIE MOŻE WIĄZAĆ Z JEGO ZATRUDNIENIEM JAGIELLONIA.[nextpage] Kontrowersje w Polsce

Skandal w Philadelphii nie był jedynym, w którym nazwisko Nowaka jest wymieniane w roli głównej. Po raz pierwszy głośno o nim w negatywnym świetle było pod koniec XX wieku, gdy jeszcze jako piłkarz Chicago Fire zainwestował w Aluminium Konin i został jednym z dyrektorów klubu. Z jego wejściem miał pojawić się duży amerykański sponsor, ale nic z tego nie wyszło. Na dodatek po kilku miesiącach drużynę kontrowersyjnie przeniesiono do Bydgoszczy, a wszystko skończyło się spadkiem z ówczesnej II ligi i dużymi długami.

Kolejne kontrowersje wokół Nowaka pojawiły się w trakcie pracy w Lechii. Stało się to po tym jak w lipcu 2017 roku dziennikarz Krzysztof Stanowski napisał na Twitterze, że "jeden z trenerów ligowych był bliski straty pracy na skutek nieobyczajnego zachowania podczas imprezy sponsorskiej".

Chociaż nazwisko Nowaka nie pojawiło się we wpisie to część osób szybko zaczęła go łączyć z tym zdarzeniem. Czy słusznie? Nie wiadomo. Co prawda jeden z kibiców Lechii dość dokładnie opisał na Twitterze rzekomą sytuację, ale klub zagroził mu pozwem cywilnym ze strony trenera i wszystko ucichło.

Ostatnia szansa na zaistnienie?

Praca w Jagiellonii będzie powrotem Nowaka do zawodu trenera po ponad czteroletniej przerwie, ale być może również jego ostatnią szansą na zaistnienie w takiej roli. Za nim jest bowiem niezbyt udana dekada. Od odejścia z Philadelphii pracował jedynie w reprezentacji Antigui i Barbudy, którą niewiele osób traktuje poważnie oraz w Lechii, gdzie dość pozytywne wyniki są przez wielu umniejszane z uwagi na bardzo dobrą kadrę zespołu jaką dysponował.

Co się działo z byłym reprezentantem Polski w ostatnich latach? Od początku 2020 roku współpracował z FIFA, w której pełnił doradcę w kilku programach edukacyjnych realizowanych przez Arsene'a Wengera. Niewiele wiadomo natomiast na temat jego ewentualnego rozwoju pod kątem szkoleniowym. Z mediów społecznościowych możemy się dowiedzieć jedynie, że pojawiał się gościnnie w amerykańskich akademiach.

Długa przerwa Nowaka od pracy szkoleniowej budzi pewne wątpliwości. Ze środowiska mu bliskiego można jednak nieoficjalnie usłyszeć, że jest mocno zmotywowany na powrót do tej roboty. Ponadto osoby go znające podkreślają, że nie jest to ktoś rzucający się na pierwszą lepszą ofertę pracy i skoro doszedł do porozumienia z Jagiellonią to musi tam być realizowany większy plan. Podpisanie 1,5-rocznego kontraktu i planowane ostatnio zmiany w klubie mogą sugerować, że rzeczywiście tak jest.

"Będziemy go śledzić"

Jagiellonia skończyła rundę jesienną na 11. miejscu w PKO Ekstraklasie i odpadła w I rundzie Pucharu Polski. W wielu meczach zespół grał znacznie poniżej oczekiwań, a piłkarzom często zarzucano nadmierną bojaźliwość i brak odpowiedniej motywacji. Ponadto narzekano, że brakuje wprowadzania młodych zawodników do pierwszej drużyny.

Wiele osób ma obawy czy Nowak będzie kimś kto chętniej postawi na młodszych graczy, ponieważ na przykład w prowadzonej przez niego Lechii tego brakowało. - W zespołach DC i Philadelphii oraz w reprezentacji olimpijskiej USA 2008 prowadził wiele talentów i wydawał się mieć pozytywny wpływ na tych chłopaków - uspokaja jednak Boehm.

W pozostałych aspektach kibice Jagiellonii tym bardziej powinni być spokojni, przynajmniej teoretycznie. Nowak ma duże doświadczenie wyniesione z kariery piłkarskiej w Bundeslidze, MLS czy reprezentacji Polski, ale także i wiele doświadczeń z pracy poza boiskiem w różnych rolach. Ponadto to inny szkoleniowiec niż ci, których klub zatrudniał w ostatnich latach.

Według naszych informacji, na Nowaka kosztem Jerzego Brzęczka postawiono w Białymstoku nie tylko ze względu na mniejsze oczekiwania finansowe. Ważny wpływ dla działaczy miała także kwestia tego, że w poprzednich klubach umiał dobrze przebudowywać zespoły. Ponadto w trakcie rozmów zaprezentował się jako ktoś o dużych umiejętnościach motywacyjnych.

- W USA "Peter" zasłynął jako twardy trener, można powiedzieć "zadaniowiec". Obecnie nie sądzę jednak aby miał szansę na pracę w MLS, bo jego mocny styl zarządzania raczej by tu nie przeszedł. Piłkarze są mądrzejsi i mocniejsi niż kiedyś, więc z pewnością reagowaliby gdyby nie podobały im się jego metody. Niemniej będziemy śledzić jego robotę w Jagiellonii, a ja sam jestem bardzo ciekawy jak poradzi sobie po takiej pauzie od czasu w Lechii - mówi Tannenwald.

Oficjalny debiut Nowaka w roli trenera Jagiellonii ma nastąpić w wyjazdowym meczu z Bruk-Bet Termaliką Nieciecza w piątek 4 lutego o godz. 18. Wcześniej czekają go blisko miesięczne przygotowania z drużyną do rundy wiosennej PKO Ekstraklasy, w tym obóz treningowy w Turcji.

ZOBACZ WIDEO: Michał Listkiewicz nie przebierał w słowach. Mocna wypowiedź o Paulo Sousie. "To cyniczny facet"

Komentarze (6)
avatar
Jagafan
5.01.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Bardzo dobrze ściśniesz ich za jaja.........tylko nie empeczka jego non-stop bolą :)))))) 
avatar
Franz Semper Fidelis
3.01.2022
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
No cóż, jest wielkie prawdopodobieństwo, że Nowak z Jajcolonia Białystan powtórzy sukces i drużyna ta zostanie mistrzem Stanów, ale będą to Wschodnie Stany i Jajcolonia może zostać mistrzem np Czytaj całość
avatar
❶ ❾ ❶ ❻
3.01.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Przegranych spraw za znęcanie się nad zawodnikami niczym nie zamaże. Za gruba afera była, by udawać, że nic się nie wydarzyło. 
avatar
Ave Silessia
3.01.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jedyny porządny człowiek i piłkarz to był KRZYSZTOF NOWAK. Prawdziwy rozgrywający !!! 
avatar
Legionowiak 3.0
3.01.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Coach, head coach mister Piotr Nowak będzie tworzy na Podlasiu American football i spełniał w Jagiellonii Białystok American dream! A potem będzie: "a taki był ładny, amerykański"!