Drużyna Jorge Sampaoliego mierzyła się z rywalem grającym na co dzień na piątym poziomie rozgrywkowym, mimo to argentyński szkoleniowiec posłał do boju mocny skład, dając wyraźnie do zrozumienia, że o lekceważeniu nie ma mowy.
Temperatura meczu nie była jednak zbyt wysoka. Gospodarze bronili się głęboko, od czasu do czasu wychodząc z kontrami, zaś Olympique grał bardzo spokojnie - przekonany, że wykazanie wyższości jest tylko kwestią czasu.
Faworyt nie wrzucał najwyższego biegu, ale i tak nie miał żadnych problemów ze zbudowaniem przewagi bramkowej. Zaczęło się od efektownego gola Arkadiusza Milika w 30. minucie. Polak zamknął dośrodkowanie Luana Peresa, uderzył mocno przy dalszym słupku i Julien Caillaud skapitulował po raz pierwszy.
Drugi cios marsylczycy zadali 11 minut później po pewnym płaskim strzale Cengiza Undera. Jemu asystował spod końcowej linii Gerson.
W poprzedniej rundzie i starciu z Cannet Rocheville Milik ustrzelił hat-tricka, jednak w niedzielę trudno mu było powtórzyć taki wyczyn, bo Olympique grał bardzo ekonomicznie. Ostatecznie w drugiej części goście dołożyli jeszcze jedną bramkę, którą zdobył rezerwowy Amine Harit. Piłka trafiła do niego po drugiej asyście Gersona i Marokańczyk trafił do siatki po rykoszecie.
Milik spędził na boisku 90 minut i może być zadowolony. Strzelił gola wieczoru, a jego zespół bez trudu awansował do 1/8 finału Pucharu Francji.
Teraz polski napastnik spróbuje powiększyć bramkowy dorobek w Ligue 1. W piątek marsylczycy zmierzą się na wyjeździe z Girondins Bordeaux.
US Chauvigny - Olympique Marsylia 0:3 (0:2)
0:1 - Arkadiusz Milik 30'
0:2 - Cengiz Under 41'
0:3 - Amine Harit 80'
Czytaj także:
Szymon Mierzyński: Komedia z Paulo Sousą idzie na konto Zbigniewa Bońka [OPINIA]
Szczegółowy terminarz 1/8 finału Ligi Mistrzów. Hit już pierwszego dnia!
ZOBACZ WIDEO: Co oni zrobili?! Takiego rzutu wolnego jeszcze nie było