Thomas Tuchel rozżalony po hicie Premier League. "Nienawidzę takich sytuacji"
- Nienawidzę czerwonych kartek, ale za uderzenie łokciem w twarz nie ma innej kary - mówił po meczu z Liverpoolem (2:2) rozżalony menedżer Chelsea, Thomas Tuchel.
Gospodarze mieli ogromne pretensje, zwłaszcza że później Senegalczyk zdobył jedną z bramek dla "The Reds".
- Jeśli ktoś pamięta nasze pierwsze starcie z Liverpoolem w obecnym sezonie, to pamięta też jak szybko my dostaliśmy czerwoną kartkę. Nienawidzę takich sytuacji, uwielbiam Mane, to fajny facet, ale jeśli ktoś uderza rywala w twarz, to nie ma znaczenia, czy robi to po 20 sekundach, czy 20 minutach. Jedyną karą jest wykluczenie - powiedział Thomas Tuchel w rozmowie ze "Sky Sports".
ZOBACZ WIDEO: Huknął nie do obrony! Tę bramkę można oglądać godzinami- To był wspaniały mecz. Jeśli ktoś go nie oglądał, przegapił bardzo wiele. Zaczęliśmy świetnie, ale popełniliśmy dwa lub trzy duże błędy i zrobiło się 0:2. Wyjście z tego było bardzo trudne, jednak drużyna się nie poddała. W pierwszej połowie zaliczyliśmy niemal perfekcyjny powrót, niewiele brakowało, a wyszlibyśmy nawet na prowadzenie 3:2 - zaznaczył.
Ostatecznie na Stamford Bridge było 2:2. Bramki dla Liverpoolu zdobyli Sadio Mane i Mohamed Salah, zaś dla Chelsea - Mateo Kovacić oraz Christian Pulisić.
Czytaj także:
Szymon Mierzyński: Komedia z Paulo Sousą idzie na konto Zbigniewa Bońka [OPINIA]
Szczegółowy terminarz 1/8 finału Ligi Mistrzów. Hit już pierwszego dnia!