Polski napastnik zawodzi w Hercie Berlin. W tym sezonie Krzysztof Piątek strzelił tylko jednego gola w dziewięciu ligowych meczach, a Hertha zamiast bić się o europejskie puchary, musi znów skupić się na walce o utrzymanie. Polak nie spełnił warunków działaczy i jego dni w niemieckim klubie są policzone.
Wszystko wskazuje na to, że Piątek wróci do Włoch. Wcześniej informowano, że jest blisko podpisania umowy z Torino FC, ale to nie jedyny klub, który się nim interesuje. Jak donosi Gianluca Di Marzio, reprezentant Polski prowadzi zaawansowane rozmowy z Genoa CFC.
"Genoa i Szewczenko poszukują napastnika. Na celowniku jest nie tylko Miranchuk z Atalanty, ale także Piątek. Genoa doszła do porozumienia z Herthą Berlin w sprawie powrotu Polaka. Ostatnie słowo należy do piłkarza" - relacjonuje ekspert Sky Sports.
ZOBACZ WIDEO: Michał Listkiewicz nie przebierał w słowach. Mocna wypowiedź o Paulo Sousie. "To cyniczny facet"
Jeśli Piątek wyrazi zgodę na powrót do Genoi, to klub będzie musiał za niego zapłacić 17 milionów euro. Bramkostrzelny napastnik jest drużynie potrzebny jak tlen, gdyż na półmetku rozgrywek zajmuje ona miejsce w strefie spadkowej, a do bezpiecznej strefy traci 5 punktów.
To duże zaskoczenie. Właśnie w tym zespole w 2018 roku rozbłysnęła gwiazda Piątka. Polak trafił tam z Cracovii za 4,5 miliona euro, a po pół roku odszedł do AC Milan, który zapłacił za niego aż 35 milionów euro. Piątek w mediolańskim klubie stracił skuteczność i po roku za 24 mln euro odszedł do Herthy.
Polak ma jednak inne oferty i nie jest wykluczone, że nie zdecyduje się na powrót do Włoch. Interesuje się nim również tureckie Galatasaray Stambuł. Przyszłość Polaka wyjaśni się w ciągu najbliższych tygodni.
Genoa are working to sign Aleksej Miranchuk from Atalanta on loan, talks ongoing. Negotiations on also for centre striker Krzystof Piatek comeback from Hertha Berlin on loan with buy option for €17m, as @DiMarzio reports. @SkySport #transfers
— Fabrizio Romano (@FabrizioRomano) January 3, 2022
Czytaj także:
"Wilki" wściekle zaatakowały. Manchester United nie przetrwał
Trener Legii Warszawa reaguje. Napastnik wraca do klubu