"Wilki" wściekle zaatakowały. Manchester United nie przetrwał

PAP/EPA / PETER POWELL / Na zdjęciu: Cristiano Ronaldo
PAP/EPA / PETER POWELL / Na zdjęciu: Cristiano Ronaldo

Manchester United rozczarował przed własną publicznością. Przez całe spotkanie nie potrafił rozwinąć skrzydeł, pozwalał na bombardowanie jego bramki. Skończyło się porażką 0:1 z Wolverhampton Wanderers.

Manchester United mierzył się z zespołem, który akurat w czasie świąt Bożego Narodzenia i w dniach do przełomu roku nie był zapracowany. Mecze Wolverhampton Wanderers były przekładane z powodu zakażeń koronawirusem, a ich piłkarze odpoczywali przez kilkanaście dni. W poniedziałek byli bardzo energiczni na boisku.

Już początek meczu przebiegał ze wskazaniem na Wolves. Przyjezdni nie schowali się przed Manchesterem United, a wcześnie postawili kroki blisko jego pola karnego. Nie potwierdzili okresu przewagi strzałem do bramki, choć w dwóch sytuacjach było blisko. Pechowcy wznosili wzrok ku niebu i łapali się za głowy, ponieważ spodziewali się odpowiedzi rozdrażnionych piłkarzy United.

Spotkanie wyrównało się, ale piłkarze ofensywni Manchesteru United mieli problem z tworzeniem sytuacji podbramkowych. Szarpał Aaron Wan-Bissaka, ale z jego akcji nie korzystali Cristiano Ronaldo oraz Edinson Cavani. Jose Sa po prostu nudził się w bramce Wolves.

ZOBACZ WIDEO: Michał Listkiewicz nie przebierał w słowach. Mocna wypowiedź o Paulo Sousie. "To cyniczny facet"

Ronaldo stworzył najlepszą szansę na gola przeciwnikom. W 35. minucie główkował nonszalancko w kierunku własnej bramki. Prawdopodobnie chciał wyjaśnić sytuację i dać możliwość wykonania chwytu Davidowi de Gei, ale skończyło się podaniem do dwóch rywali. Tym zabrakło orientacji i opanowania, a całe zamieszanie zakończyło się strzałem Raula Jimeneza obok spojenia słupka z poprzeczką. W sumie uderzeń gości w pierwszej połowie było 15, co na Old Trafford nie zdarzyło się od 2003 roku w meczu Premier League.

Ralf Rangnick i jego piłkarze mieli o czym rozmawiać w szatni, ponieważ pozwalali Wolves na dużo. Manchester United miał problem ze złapaniem rytmu, soliści szarpali w ofensywie, ale nic z tego nie wynikało.

Po godzinie w United pojawił się Bruno Fernandes. Po tej zmianie za Masona Greenwooda zrobiło się gorąco pod bramką Wanderers. W 67. minucie Fernandes oddał strzał w poprzeczkę, a po chwili Cristiano Ronaldo główkował do siatki. Gospodarze nie prowadzili z powodu spalonego w momencie wrzutki z rzutu wolnego, ale nareszcie ożywili swoimi atakami publiczność na Old Trafford.

Pierwszym zmiennikiem w Wolves był z kolei Adama Traore i był on jednym z ojców decydującego gola na 1:0 w 82. minucie. Dośrodkowanie reprezentanta Hiszpanii zostało nieszczęśliwie wybite przed pole karne. Znalazł się tam Joao Moutinho i sprytnym uderzeniem trafił w narożnik bramki United.

Manchester United - Wolverhampton Wanderers 0:1 (0:0)
0:1 - Joao Moutinho 82'

Składy:

United: David de Gea - Aaron Wan-Bissaka (84' Anthony Elanga), Raphael Varane, Phil Jones, Luke Shaw - Scott McTominay, Nemanja Matić - Mason Greenwood (60' Bruno Fernandes), Jadon Sancho (76' Marcus Rashford) - Edinson Cavani, Cristiano Ronaldo

Wolves: Jose Sa - Max Kilman, Conor Coady, Romain Saiss - Nelson Semedo, Francisco Trincao (66' Adama Traore), Ruben Neves, Joao Moutinho, Fernando Marcal - Raul Jimenez (81' Fabio Silva), Daniel Podence (88' Leander Dendoncker)

Żółte kartki: McTominay, Shaw, Matić (United)

Sędzia: Mike Dean

#DrużynaMZRPBramkiPkt
1 Manchester City 38 29 6 3 99:26 93
2 Liverpool FC 38 28 8 2 94:26 92
3 Chelsea FC 38 21 11 6 76:33 74
4 Tottenham Hotspur 38 22 5 11 69:40 71
5 Arsenal FC 38 22 3 13 61:48 69
6 Manchester United 38 16 10 12 57:57 58
7 West Ham United 38 16 8 14 60:51 56
8 Brighton and Hove Albion 38 13 14 11 43:44 53
9 Leicester City 38 14 10 14 62:59 52
10 Wolverhampton Wanderers 38 15 6 17 38:43 51
11 Newcastle United 38 13 10 15 44:62 49
12 Crystal Palace 38 11 15 12 50:46 48
13 Brentford FC 38 13 7 18 48:56 46
14 Aston Villa 38 13 6 19 52:54 45
15 Everton 38 11 6 21 43:66 39
16 Southampton FC 38 9 12 17 43:68 39
17 Leeds United 38 9 11 18 42:79 38
18 Burnley FC 38 7 14 17 34:53 35
19 Watford FC 38 6 5 27 34:77 23
20 Norwich City 38 5 7 26 23:84 22

Czytaj także: Mikel Arteta - tytan pracy ceniony przez największych w swoim fachu
Czytaj także: David Beckham zakłada piłkarską agencję menedżerską

Komentarze (7)
avatar
Nautilus
4.01.2022
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Takie mecze zdarzają się w myśl powiedzenia co nas nie zabija to nas wzmocni. Manchester United po słabszych latach powoli wstaje z kolan. Tak naprawdę po odejściu sir Alexa Fergusona MU tren Czytaj całość
avatar
tomjac3
4.01.2022
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Szkoda zwolnionego niedawno Norwega Ole Solksjahera. Czasem zdarzają się 2 - 3 słabsze mecze klubu a działacze już zwalniają trenerów. Niestety dość często trenerzy futbolu, koszykówki, czy si Czytaj całość
avatar
steffen
3.01.2022
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
"był cieniem dla rywala" - nie, redaktorku. Był cieniem samego siebie, a dla rywala tłem. "Matura to bzdura" :D 
avatar
Zaksiołek.0
3.01.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Brawo dla Wolves! 
avatar
oldboy69
3.01.2022
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
I po co zwolnily Ole? Jest jeszcze gorzej. Ale dobrze nie będzie jak to piłkarze będąr,ądzuć a nie trener.