[tag=720]
FC Barcelona[/tag] zapłaciła Liverpoolowi 135 mln euro za Philippe'a Coutinho i były to bardzo źle wydane pieniądze. Brazylijczyk tak naprawdę nigdy nie był w stanie prezentować się tak dobrze, jak w ekipie "The Reds". Za chwilę miną dokładnie cztery lata od hitowego transferu i "Duma Katalonii" najchętniej by się go pozbyła.
Gazeta "Sport" informuje, że trener Xavi nie widzi dla niego miejsca w swoim zespole. 29-latek może próbować zyskać zaufanie szkoleniowca, ale to może być bardzo trudne. Dlatego w tej chwili jedynym ratunkiem dla niego jest transfer.
Problem w tym, że nikt nie chce Coutinho. Piłkarz byłby gotów wrócić do Premier League lub Serie A, ale żaden z tamtejszych największych klubów nie widzi dla niego miejsca. Plotki o tym, że chciałby go Juventus, podobno są wyssane z palca.
Reprezentant Brazylii jest pod ścianą. Jeżeli chce grać, to musi odłożyć na bok ambicję i zdecydować się na przenosiny do słabszego klubu. To oczywiście wiąże się także ze znacznie niższymi zarobkami.
Niedawno informowaliśmy, że Coutinho jest na celowniku Flamengo Rio de Janeiro, gdzie trafiłby pod skrzydła Paulo Sousy. W tej chwili jednak trudno stwierdzić, czy wszystkie strony dogadają się w kwestii warunków finansowych.
Bayern chce utalentowanego pomocnika. Obecnie jest dużym rozczarowaniem >>
Trwa licytacja. Giganci walczą o piłkarza Chelsea >>
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: do rzutu wolnego podszedł... bramkarz. Zobacz, co z tego wyszło!