W styczniu Pogoń Szczecin ogłosiła dwa rekordowe transfery w historii klubu. Pierwszym z nich było sprzedanie Kacpra Kozłowskiego do angielskiego Brighton and Hove Albion. Reprezentant Polski odszedł za ponad 10 milionów euro i zdaniem prezesa Jarosława Mroczka, był to zarazem najdroższy transfer z klubu PKO Ekstraklasy.
Pogoń postanowiła uzupełnić drugą linię już w zimowym oknie transferowym. Wicelider ekstraklasy sprowadził Wahana Biczachczjana ze słowackiego MSK Żylina i podpisał z nim kontrakt do czerwca 2025 roku.
- Nie tak dawno dokonaliśmy rekordowego transferu wychodzącego, kiedy opuszczał nas Kacper Kozłowski - mówi prezes Mroczek. - Tu skala transakcji jest oczywiście inna, ale mogę powiedzieć, że dla Pogoni, pod względem sumy odstępnego, także będzie to rekordowy transfer.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: solówka a la Messi! Mijał rywali jak tyczki
Biczachczjan jest liderem klasyfikacji kanadyjskiej ligi słowackiej. W tym sezonie strzelił sześć goli, a przy siedmiu asystował. W Lidze Konferencji Europy zdobył cztery bramki i raz asystował w ośmiu meczach.
Nowy piłkarz Pogoni ma 22 lata. Jak dotąd rozegrał 11 meczów w reprezentacji Armenii. Występuje na pozycji środkowego pomocnika, ale może stanowić dla trenera Kosty Runjaicia również wybór na pozycję skrzydłowego. Biczachczjan dołączył już do pozostałych graczy Pogoni i poleci w czwartek na zgrupowanie do Belek.
Ormianin jest drugim wzmocnieniem Pogoni przed rundą wiosenną. Wcześniej został zaprezentowany napastnik Kacper Kostorz.
Czytaj także: Demolka! Marek Papszun wstrząsnął Rakowem w szatni
Czytaj także: Twierdza Pogoni cudem uratowana