Trafiał w debiutach w ekipach Genoa CFC i AC Milan. Nie inaczej mogło być zatem w barwach ACF Fiorentiny. Włoska ziemia widać bardzo mu pasuje.
W meczu Pucharu Włoch z SSC Napoli Krzysztof Piątek pojawił się na boisku w 73. minucie zastępując na nim Dusana Vlahovicia. Na najważniejsze zagranie meczu w wykonaniu polskiego napastnika czekaliśmy do dogrywki.
Piątek nie miał problemów z umieszczeniem piłki w bramce rywali po doskonałym dograniu wzdłuż bramki Lorenzo Venutiego. Trafił w 108. minucie podwyższając prowadzenie swojego zespołu na 4:2 (finalnie mecz zakończył się wynikiem 5:2).
26-latek miał dużo powodów do radości. Pierwsza bramka dla "Fiołków" to jedno. Wygrana i awans do najlepszej ósemki Pucharu Włoch to drugie. Jak się również okazało trafienie w Neaplu było jubileuszowe, bo... setne w klubowej karierze!
Piątek zdobywał gole dla Cracovii (32), Genoi (19), KGHM Zagłębia Lubin (18), Milanu (16), Herthy (13), rezerw Zagłębia (1) i teraz dla Fiorentiny.
Przypomnijmy, że Piątek trafił do ekipy z Florencji na zasadzie wypożyczenia z Herthy Berlin.
Zobacz także:
"Już wyciągnął swoje pistolety". Piątek dawno nie miał takich ocen
Twitter oszalał po golu Krzysztofa Piątka! "Włochy są chyba dla niego"
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: do rzutu wolnego podszedł... bramkarz. Zobacz, co z tego wyszło!