Niebywały wyczyn "Lewego". Dokonało tego tylko dwóch piłkarzy

PAP/EPA / FRIEDEMANN VOGEL / Na zdjęciu: Robert Lewandowski
PAP/EPA / FRIEDEMANN VOGEL / Na zdjęciu: Robert Lewandowski

Robert Lewandowski przekroczył kolejną magiczną granicę, za którą dotarli tylko nieliczni piłkarze w historii. Przed nim w XXI wieku udało się tego dokonać raptem dwóm zawodnikom.

Dzięki hat-trickowi w sobotnim meczu 19. kolejki Bundesligi z 1.FC Koeln (4:0) Robert Lewandowski wszedł do "Klubu 300" Bundesligi. To kolejna złamana przez "Lewego" magiczna bariera.

"Magiczna", bo była nieosiągalna dla tysięcy innych piłkarzy, którzy przez dekady występowali w najmocniejszych ligach Europy, czyli angielskiej, francuskiej, hiszpańskiej, niemieckiej i włoskiej.

W ścisłej elicie

Kapitan reprezentacji Polski zyskał w sobotę przepustkę do bardzo elitarnego grona piłkarzy, którzy strzelili 300 goli w jednej z wymienionych wyżej lig. Tak elitarnego, że Lewandowski jest dopiero jego czwartym członkiem.

W Bundeslidze dotąd jednoosobowy "Klub 300" tworzył legendarny Gerd Mueller (365). W LaLidze natomiast należą do niego jedynie Lionel Messi (474) i Cristiano Ronaldo (311), czyli jedni z najlepszych piłkarzy wszech czasów.

W Ligue 1 nie było nigdy piłkarza, który zdobyłby 300 bramek. Rekordzista Delio Onnis zatrzymał się na 299. Podobnie historia Serie A i Premier League (od 1992) nie zna nikogo, kto przekroczyłby granicę 300 trafień.

Zrobili to tylko najwięksi

Lewandowski jest więc czwartym w historii piłkarzem, który strzelił 300 goli w jednej z najmocniejszych lig Europy, ale dopiero trzecim obok Messiego i Ronaldo, któremu udała się ta sztuka we współczesnej piłce.

Warto też zwrócić uwagę na fakt, że w XXI wieku co najmniej 300 goli w najlepszych ligach Europy (licząc łącznie) zdołali strzelić jedynie wspomniani Messi (475, LaLiga, Ligue 1) i Ronaldo (484, Premier League, LaLiga, Serie A) oraz Zlatan Ibrahimović (300, Serie A, LaLiga, Ligue 1, Premier League).

Karimowi Benzemie, Luisowi Suarezowi czy Harry'emu Kane'owi, którzy aspirują do noszonego przez Lewandowskiego tytułu najlepszego napastnika świata, nie udało się jeszcze strzelić 300 goli w czołowych ligach Europy.

Byli szybsi

Zdobycie 300 bramek w Bundeslidze i przekroczenie progu drzwi elitarnego „Klubu 300” to spektakularny wyczyn Lewandowskiego, ale Mueller, Messi i Ronaldo zrobili to w jeszcze lepszym stylu od Polaka.

"Lewy" swojego 300. gola w niemieckiej ekstraklasie strzelił w 369. występie w niej. Mueller barierę 300 goli złamał szybciej, bo już w 328. meczu. Messi do 300 trafień w LaLidze potrzebował 343 spotkań, a niedościgniony jest Ronaldo, który do hiszpańskiego „Klubu 300” wszedł po swoim 283. występie w LaLidze.

Po sobotnim hat-tricku Lewandowski umocnił się na pozycji lidera klasyfikacji strzelców Bundesligi. Ma na koncie 23 bramki, pięć więcej od drugiego na liście Patrika Schicka z Bayeru Leverkusen.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: solówka a la Messi! Mijał rywali jak tyczki

Źródło artykułu: