Na swoją markę trzeba pracować latami, tak jak robił to Robert Lewandowski. Napastnik Bayernu Monachium od dwóch jest na absolutnym szczycie. Kiedy w 2020 roku odwołano plebiscyt Złotej Piłki był faworytem do wygrania tej nagrody. W tym mało kto spodziewał się, że będą lepsi od niego.
Wybór Lionela Messiego można kwestionować, bowiem kapitan reprezentacji Polski od dłuższego czasu nie ma sobie równych. Istnieje więc spora szansa na obronę tytułu najlepszego piłkarza roku FIFA. Wiele wskazuje na to, że w poniedziałek (17 stycznia) zdobędzie kolejną statuetkę, tym razem podczas gali FIFA The Best.
Robert Lewandowski jest stawiany w roli faworyta wśród nominowanych. Grono wygląda zacnie, bo znajdują się w nim m.in. Lionel Messi, Cristiano Ronaldo, Neymar czy Kylian Mbappe. Od wymienionej czwórki napastnik Bayernu Monachium zarabia mniej i nie tylko.
ZOBACZ WIDEO: Co oni zrobili?! Takiego rzutu wolnego jeszcze nie było
Choć w Bayernie Monachium, kapitan reprezentacji Polski inkasuje najwięcej. Za sezon otrzymuje 24 miliony euro. Kwota robi niemałe wrażenie. Patrząc jednak na innych graczy z topu i ich formę w porównaniu do niego, napastnik mistrzów Niemiec może czuć spory niedosyt.
Dlaczego? Pod kątem zarobków wśród dziesięciu najlepiej opłacanych zawodników, nie ma go nawet na podium. Lionel Messi jako piłkarz Paris Saint-Germain inkasuje 35 milionów euro za sezon. To więcej od Cristiano Ronaldo, który może liczyć na 10 milionów mniej.
Portugalskiego gwiazdora przegania kolega Messiego z zespołu, Neymar. Podstawowe wynagrodzenie Brazylijczyka w klubie ze stolicy Francji opiewa na 30 milionów euro. O wyższe walczy inny z paryżan, Kylian Mbappe. Mistrz świata z 2018 roku według dziennika "Marca" zarabia prawie 26 milionów euro. Jego przyszłość wciąż stoi pod znakiem zapytania, a mówi się, że władze klubu chcą mu zapewnić nie lada podwyżkę.
Oprócz tych czterech gigantów, Lewandowski w tym zestawieniu przegrywa także z Kevinem De Bruyne. Belg za grę w Manchesterze City dostaje ok. 25 milionów euro. Na uwagę zasługuje to, że od Polaka więcej za sezon inkasuje także Andres Iniesta, którego kibice na najwyższym poziomie nie widzieli już kilka lat. Hiszpan w japońskiej K-League zgarnia prawdziwą fortunę, bo aż 26 milionów euro.
Czy drugi z rzędu triumf Lewandowskiego w plebiscycie FIFA pozwoli mu wskoczyć na jeszcze wyższą finansową półkę? Jeśli wygra, będzie miał w ręku jeszcze jeden argument podczas rozmów z klubu ws. nowej umowy. Polak dodaje splendoru Bayernowi i całej Bundeslidze.
Wyniki plebiscytu FIFA Best poznamy w poniedziałek wieczorem. Transmisja gali w telewizji na kanale TVP Sport, a także w internecie na sport.tvp.pl oraz na oficjalnym kanale FIFA w serwisie YouTube. Relacja tekstowa na żywo na portalu WP SportoweFakty. Początek o 18:25.
Czytaj także:
Szykuje się zamieszanie. Żona wymusi transfer Messiego?
Coraz bliżej wyboru nowego selekcjonera. Cezary Kulesza ma zdecydowanego faworyta