Nostalgia mogła uderzyć kibiców FC Barcelony, kiedy w poniedziałek Lionel Messi został przyłapany na ulicach stolicy Katalonii. Wszyscy, którzy mieli choć cień nadziei na powrót będą zawiedzeni.
Argentyńczyk nie przyjechał jednak do Barcelony w celach jakkolwiek związanych z futbolem. Powodem jego hiszpańskiej wizyty były urodziny jego przyjaciela - prywatnie i z boiska - Xaviego Hernandeza.
Poza 7-krotnym zdobywcą Złotej Piłki, szkoleniowiec "Dumy Katalonii" zaprosił także innych byłych kolegów z czasów wspólnej gry na Camp Nou. Wśród nich znaleźli się między innymi Sergio Busquets i Jordi Alba, którzy są obecnie podopiecznymi Hiszpana.
ZOBACZ WIDEO: Nawałka nagle ma konkurencję. Były selekcjoner tłumaczy działania PZPN
Po przejściu COVID-19 na początku stycznia, Messi wrócił do gry dopiero w zeszłą niedzielę. 34-latek nie otrzymał powołania na zgrupowanie reprezentacji Argentyny w ramach spotkań w eliminacjach do mundialu.
Trwający sezon jest tragiczny dla napastnika Paris Saint-Germain. Legenda Barcelony rozegrała zaledwie 17 spotkań. Messi zdołał zdobyć zaledwie 6 bramek i 6 asyst dla paryskiej ekipy.
Czytaj także:
Raymond Domenech: Szewczenko czy polski trener? Wybór jest prosty
Szewczenko po fatalnej przygodzie we Włoszech