"Prezydent FIFA uważa, że piłkarski mundial rozgrywany co dwa lata, zamiast okresu czteroletniego, może... uratować afrykańskich migrantów przed śmiercią w Morzu Śródziemnym" - pisze brytyjski "The Guardian".
Kontrowersyjna wypowiedź Gianniego Infantino podczas przemówienia wygłoszonego na forum Rady Europy, w którym szef światowej federacji lobbował za swoim pomysłem, wywołała oburzenie komentatorów.
- Ten temat nie dotyczy tego, czy chcemy mistrzostw świata co dwa lata, ale tego, co chcemy zrobić dla przyszłości futbolu. Jeśli myślimy o reszcie świata, to musimy pomyśleć o tym, co niesie za sobą piłka nożna. Futbol to szansa, nadzieja, rywalizacja reprezentacji narodowych. Nie możemy powiedzieć reszcie świata: "Dajcie nam swoje pieniądze, ale oglądajcie nas w telewizji". Musimy ich uwzględnić - podkreślił szwajcarski działacz sportowy.
51-letni Infantino kompletnie zaskoczył słuchaczy, podejmując temat uchodźców z krajów afrykańskich. - Musimy znaleźć sposób na włączenie do rozgrywek całego świata, by dać nadzieję Afrykanom. Żeby nie musieli więcej przemierzać Morza Śródziemnego w poszukiwaniu lepszego życia i - co bardziej prawdopodobne - narażać się na śmierć w wodzie. Oni potrzebują godnego życia - dodał prezydent FIFA.
Wypowiedź Szwajcara ostro skrytykował m.in. Ronan Evain, dyrektor stowarzyszenia Football Supporters Europe. "Jak nisko można upaść, Infantino? Instrumentalizacja śmierci na Morzu Śródziemnym, by sprzedać swój megalomański plan? Brak słów" - skomentował w mediach społecznościowych.
Zobacz:
Arabowie chcą zrewolucjonizować mistrzostwa świata. Zaskakująca propozycja
Gianni Infantino szykuje prawdziwą rewolucję. Plany są bardzo ambitne
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: solówka a la Messi! Mijał rywali jak tyczki