Przemysław Kulig: Pokonać Górnika to jak wygrać los na loterii

Przemysław Kulig w sierpniu zdecydował się na przejście na zasadzie rocznego wypożyczenia z występującej w ekstraklasie Cracovii Kraków do pierwszoligowego Górnika Zabrze. W stolicy Małopolski prawy defensor miał małe szanse na grę i mecze oglądał głównie z perspektywy ławki rezerwowych. Po przejściu do Zabrza z miejsca stał się kluczowym zawodnikiem Górnika i otrzymaną od Ryszarda Komornickiego szansę należycie wykorzystał.

Marcin Ziach
Marcin Ziach

- Myślę, że przejście do Górnika w perspektywie czasu to bardzo dobre posunięcie. Gram w naprawdę fajnej drużynie, która ma aspiracje sięgające znacznie wyżej niż pierwsza liga. Jestem szczęśliwy, że dostałem szansę od trenera Komornickiego i będę robił wszystko, by ją jak najlepiej wykorzystać, a swoimi występami pomagać Górnikowi - powiedział w rozmowie z naszym portalem obrońca Górnika, Przemysław Kulig. - Początek sezonu pokazał, że jesteśmy silną drużyną, która będzie głównym faworytem do walki o awans. Na pewno nie jest to zadanie łatwe. Pierwsze mecze pokazały, że każdy z nich będzie dla nas ciężkim wyzwaniem. Na mecze z nami każda drużyna się szczególnie motywuje, bo pokonać Górnika Zabrze to jak wygrać los na loterii - dodał defensor zabrzańskiej drużyny.

Zdaniem zawodnika jedenastki z Górnego Śląska zabrzan czeka bardzo ciężka droga do ekstraklasy. - Jesteśmy liderem tabeli i to wielki powód do radości. Mamy jednak świadomość, że przed nami bardzo ciężka droga. Nie ma w pierwszej lidze zespołu, który nie chciałby nas pokonać. Każda drużyna na mecze z Górnikiem, bez względu na to jakie miejsce zajmuje w tabeli dodatkowo się spina, żeby ugrać z nami dobry wynik i pokusić się o sensację. Nam to jednak nie przeszkadza. Gramy poprawnie, wygrywamy mecze i nie tracimy bramek. To tak naprawdę w piłce jest najważniejsze. Oczywiście każdy marzyłby żeby Górnik każde spotkanie wygrywał różnicą trzech-czterech bramek i pokazał przeciwnikowi miejsce w szeregu. Dla nas najważniejsze są jednak trzy punkty i nawet jednobramkowe zwycięstwo bardzo nas cieszy - podkreślił doświadczony gracz drużyny z Roosevelta.

W każdym spotkaniu w trójkolorowych barwach Kulig na boisku pozostawia dużo sił. Jak mówi - ma ku temu specjalne powody. - Gra w Górniku sama w sobie szczególnie nobilituje. Ja jednak nie gram tylko dla siebie, ale naszych wspaniałych kibiców. Myślę, że dla naszych fanów, którzy na trybunach dają z siebie wszystko warto zostawić serce na boisku. Nasi kibice są naszym dwunastym zawodnikiem. Górnik to wielki klub i ma wspaniałych kibiców. Wiele klubów w Polsce może kibiców Górnikowi pozazdrościć i fani mogą być naszą główną kartą przetargową w walce o awans do ekstraklasy. Na własnym stadionie nikt nam nie będzie straszny, a na wyjazdach też możemy liczyć na ich wsparcie - zauważył zawodnik drużyny trenera Ryszarda Komornickiego.

Doświadczony defensor Górnika uważa, że taktyka pierwszoligowych drużyn na mecze z Górnikiem jest bardzo prosta. - Wszyscy przeciwnicy w meczach z nami nastawiają się na grę z kontrataku. Nam to zadania nie ułatwia, bo również lubimy wypuścić się z szybką kontrą i chyba po takich akcjach padła większość bramek, które strzeliliśmy w tym sezonie. Wydaje mi się, że musimy przede wszystkim zachować spokój. W pierwszej lidze jest wiele zespołów, które potrafią grać w piłkę, ale umiejętności indywidualne są po naszej stronie i jeżeli będziemy w każdym meczu grać konsekwentnie powinniśmy spokojnie dojść do celu, jakim jest awans do ekstraklasy. Nie podpalamy się jednak. Przed nami daleka droga i myślimy tylko o każdym kolejny meczu. Teraz pora na zwycięstwo w Kluczborku i z takim nastawieniem tam jedziemy - zapewnił 29-letni obrońca drużyny 14-krotnych mistrzów Polski.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×