Pod koniec grudnia Cezary Kulesza rozpoczął poszukiwania nowego selekcjonera reprezentacji Polski. Prezes PZPN negocjował z kilkoma trenerami. Wśród najpoważniejszych kandydatów wymieniano Adama Nawałkę oraz Czesława Michniewicza. Ten drugi ostatecznie podpisał kontrakt.
W pewnym momencie PZPN interesował się Janem Urbanem. Mówiło się, że Kulesza spotkał się ze szkoleniowcem w Turcji, ale ten stanowczo zaprzeczył (więcej TUTAJ). Po wszystkim opiekun Górnika Zabrze przyznał, że rozmawiał z prezesem o szczegółach kontraktu.
- To nie jest tajemnica. Teraz już mogę powiedzieć, że dwukrotnie rozmawiałem z prezesem Kuleszą i to dość konkretnie. Z biegiem czasu widziałem jednak, że nie ma kolejnej rozmowy, możliwości spotkania, że moja pozycja oddala się od tego krzesła, ale dziękuję prezesowi, że w tym kontekście zwrócił na mnie uwagę - oznajmił Urban w trakcie konferencji prasowej.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Krychowiak załatwił brata w parterze. Musiał odklepać!
59-latek ma ważny kontrakt z Górnikiem, który już 5 lutego wróci do ligowych zmagań. - W żadnym wypadku nie przeszkadzało mi to w przygotowaniach. Patrzyłem na całą sytuację spokojnie, z boku. Dziękuję prezesowi, że w tym kontekście zwrócił na mnie uwagę - podkreślił.
Urban ma doświadczenie, jeśli chodzi o piłkę reprezentacyjną. Trener był asystentem Leo Beenhakkera podczas Euro 2008. Z Górnikiem jest związany od lipca minionego roku.
Czytaj także:
Piłkarz Jagiellonii: To był chyba najgorszy czas w moim życiu
Lechia może pomóc przejść Flavio Paixao do historii