Sporo emocji na koniec kolejki w PKO Ekstraklasie. Mała niespodzianka w Radomiu

PAP / Piotr Polak / Na zdjęciu: Dominik Furman i Meik Karwot
PAP / Piotr Polak / Na zdjęciu: Dominik Furman i Meik Karwot

Niespodzianka na zakończenie 20. kolejki PKO Ekstraklasy. Po pełnym emocji spotkaniu Radomiak Radom zremisował u siebie z Wisłą Płock 1:1.

Po znakomitej jesieni beniaminek może marzyć nawet o występach w europejskich pucharach, mimo to mocniejsze wejście w ten mecz chcieli zaliczyć "Nafciarze". Gospodarze szybko jednak poskromili te zapędy i to oni stwarzali lepsze szanse. Ostrzeżeniem dla ekipy Macieja Bartoszka były sytuacje sam na sam Luisa Machado oraz Leandro. W obu przypadkach kapitalnie interweniował Krzysztof Kamiński.

Do trzech razy sztuka i gdy radomianie podjęli kolejną próbę, mieli w garści prowadzenie. To była składna, ładna dla oka akcja, w której Dawid Abramowicz perfekcyjnie dośrodkował do Raphaela Rossiego, a ten precyzyjną główką wpakował piłkę do siatki.

Podopieczni Dariusza Banasika solidnie zapracowali na gola, ale cieszyli się nim zaledwie trzy minuty, bo odpowiedź Wisły była piorunująca - też po akcji oskrzydlającej. Centrował Rafał Wolski, a kończył to w zamieszaniu Damian Rasak. Sędziowie sprawdzali jeszcze, czy w trakcie rozegrania nie doszło do faulu, a potem zagrania ręką w polu karnym, jednak przekroczenia przepisów się nie dopatrzyli.

ZOBACZ WIDEO: Skandal podczas przejazdu autokaru Realu Madryt. Te obrazki obiegły świat

Do przerwy było 1:1 i ten wynik większy niedosyt mógł budzić w szeregach Radomiaka. Opiekun Wisły Maciej Bartoszek miał do wykonania w szatni więcej pracy, ale jego wskazówki podziałały, bo płocczanie wyszli na drugą część lepiej dysponowani. Częściej odpowiadali na ofensywne próby beniaminka i momentami na boisku mieliśmy wymianę ciosów. Sporo akcji było przeprowadzanych z pominięciem drugiej linii.

Znów kilka razy musiał błysnąć Kamiński, lecz goście zadbali, by jego vis a vis po drugiej stronie boiska, Filip Majchrowicz też się nie nudził. Bramkarz Radomiaka fenomenalnie zatrzymał soczyste uderzenie z dystansu Mateusza Szwocha.

Podbramkowych spięć było w poniedziałek sporo, jednak bliżej końcówki obu zespołom brakowało już dokładności, zaczynały też szanować jeden punkt.

Więcej goli nie padło i Radomiak zremisował z Wisłą Płock 1:1. Podopieczni Dariusza Banasika mogli doskoczyć do zajmującego 3. miejsce w tabeli Rakowa Częstochowa, lecz nie wykorzystali tej szansy. Dla "Nafciarzy" natomiast jest to pierwszy wyjazdowy remis w obecnym sezonie.

Radomiak Radom - Wisła Płock 1:1 (1:1)
1:0 - Raphael Rossi 28'
1:1 - Damian Rasak 31'

Składy:

Radomiak Radom: Filip Majchrowicz - Damian Jakubik, Raphael Rossi, Mateusz Cichocki, Dawid Abramowicz, Leandro, Thabo Cele, Meik Karwot (76' Mateusz Radecki), Luis Machado (73' Mario Rondon), Karol Angielski, Maurides.

Wisła Płock: Krzysztof Kamiński - Kristian Vallo, Jakub Rzeźniczak, Adam Chrzanowski, Piotr Tomasik, Dominik Furman (73' Filip Lesniak), Mateusz Szwoch, Damian Rasak (90' Dusan Lagator), Radosław Cielemęcki (73' Bartosz Zynek), Rafał Wolski (81' Jorginho), Łukasz Sekulski (81' Patryk Tuszyński).

Żółte kartki: Mateusz Cichocki (Radomiak Radom) oraz Radosław Cielemęcki, Jakub Rzeźniczak, Damian Rasak, Rafał Wolski (Wisła Płock).

Czerwona kartka: Jakub Rzeźniczak /90+5' za drugą żółtą/ (Wisła Płock).

Sędzia: Tomasz Kwiatkowski (Warszawa).

Czytaj także:
Czesław Michniewicz nowym selekcjonerem. Grzegorz Lato komentuje
Lubański tak komentuje kontakty Michniewicza z szefem piłkarskiej mafii

Komentarze (1)
avatar
Pułkownik Legionowiak
7.02.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Takie sobie derby Mazowsza! Mogło być lepiej!