Talizman - tak mówiło się o Robercie Lewandowskim w kontekście gry Bayernu Monachium w Lidze Mistrzów. Ilekroć w ostatnich kilkunastu miesiącach napastnik pojawiał się na boisku, mistrz Niemiec wygrywał w prestiżowych rozgrywkach. Po fazie grupowej LM 2021/22, seria wygranych Bayernu z Lewandowskim na boisku urosła do 22 spotkań.
W środę znakomita passa dobiegła końca. Lewandowski wyszedł na boisko od pierwszej minuty wyjazdowego meczu 1/8 finału z Red Bull Salzburg. Już w 21. minucie Bawarczycy znaleźli się w opałach po tym, gdy Chukwubuike Adamu pewnie sfinalizował kontrę gospodarzy (ZOBACZ).
Niemal do samego końca Bayern szukał okazji do odrobienia strat. Znalazł ją i wykorzystał dopiero w 90. minucie, kiedy na listę strzelców wpisał się Kingsley Coman. Monachijczycy w ten sposób uratowali remis, ale seria Lewandowskiego zatrzymała się.
ZOBACZ WIDEO: Miliony obejrzały filmik "Ibry". Nic dziwnego!
Warto dodać, że Lewandowski pod względem liczby kolejnych zwycięstw w Lidze Mistrzów przeszedł do historii już przy 18. wygranej. Później śrubował rekord, który ostatecznie zatrzymał się na 22.
Rewanżowe spotkanie Bayernu Monachium z Red Bullem Salzburg odbędzie się 8 marca 2022 roku.
Czytaj także: Liga Mistrzów. Lewandowski pobił rekord Messiego. To była formalność