Haller odskoczył "Lewemu", ale zaliczył też wpadki. Trudna przeprawa Ajaxu

PAP/EPA / MARIO CRUZ / Na zdjęciu: Mazraoui i Everton walczą o piłkę
PAP/EPA / MARIO CRUZ / Na zdjęciu: Mazraoui i Everton walczą o piłkę

Role się zmieniały, bo w pierwszej połowie lepiej grał Ajax, a po przerwie już Benfica. Sebastien Haller strzelił jedenastego gola w Lidze Mistrzów, ale trafił też do własnej siatki. Jego ekipa ostatecznie zremisowała po naprawdę ciekawym meczu.

Ajax Amsterdam przyjechał do Lizbony jako faworyt. Podczas przedmeczowej konferencji prasowej Erik ten Hag tonował jednak hurraoptymizm (więcej o tym przeczytasz TUTAJ). - Wszystko rozstrzygnie się na boisku - powiedział szkoleniowiec holenderskiej ekipy, która w tym sezonie rozgromiła już innego rywala ze stolicy Portugalii na jego terenie - Sporting i to aż 5:1.

Obie ekipy weszły ofensywnie w środowe spotkanie. Pierwszy strzał na bramkę oddał... Jan Vertonghen. Piłka po uderzeniu głową doświadczonego defensora poleciała jednak wprost w golkipera rywali. Chwilę później goście odpowiedzieli celną próbą Antony'ego, ale bez rezultatów.

Wybiła 18. minuta i Ajax Amsterdam pokazał swoją ofensywną siłę. Futbolówkę na połowie Benfiki Lizbona odebrał Noussair Mazraoui, który pognał prawą stroną boiska i dośrodkował w pole karne gospodarzy. Świetnie ustawiony Dusan Tadić trafił do siatki po długim rogu.

ZOBACZ WIDEO: Miał zawał serca na boisku! Wrócił do gry

Na odpowiedź gospodarzy długo nie trzeba było czekać. Gorąco zrobiło się pod bramką Remko Pasveera. Mocno piłkę w pole karne wbił aktywny Jan Vertonghen, a ta trafiła w interweniującego Sebastiena Hallera. Aktualny lider klasyfikacji strzelców Ligi Mistrzów przypadkowo pokonał swojego golkipera.

Napastnik z Wybrzeża Kości Słoniowej odkupił winy już po trzech minutach. Świetnie podczas pierwszej połowy działały boczne strefy Ajaxu Amsterdam. Tym razem nie Mazraoui, a Steven Berghuis dośrodkował w pole karne. Mimo pierwszej, udanej interwencji Odysseasa Vlachodimosa, ostatecznie Haller płaskim strzałem po długim rogu pokonał Greka.

Bezpośredni rywal Roberta Lewandowskiego w walce o koronę króla strzelców Ligi Mistrzów mógł skompletować dublet i to tuż przed zejściem do szatni. Snajper miał przed sobą tylko bramkę gospodarzy, ale fatalnie spudłował.

Ekipa gospodarzy po przerwie na murawę wyszła z ogromną determinacją. Żółte kartki w przeciągu kilku minut otrzymali Darwin Nunez oraz Goncalo Ramos. Energia przełożyła się na sytuację bramkową Evertona. Brazylijczyk oddał strzał z linii pola karnego, a odbita piłka od jednego z obrońców holenderskiego zespołu o mały włos i dałaby drugiego gola portugalskiej drużynie.

Minęła chwila i futbolówkę na prawej stronie dostał Rafa Silva, który wbiegł w pole karne Ajaxu Amsterdam. Pomocnik szukał płaskim, mocnym podaniem Darwina Nuneza, ale ten był nieco spóźniony. Nunez już w kolejnej akcji oddał mocny strzał z dystansu. Jednak ten przeleciał obok prawego słupka.

Goście zostali wypchnięci do defensywy. Akcję Benfiki Lizbona napędzał bardzo szybki Silva. Portugalczyk wyszedł z kontrą i podał do Goncalo Ramosa. Napastnik posłał armatę na bramkę Pasveera. Jego interwencja nie uratowała gości, bo rozpędzony Roman Yaremchuk dobił piłkę z bliskiej odległości.

Obie ekipy pokazały ofensywny futbol. W rewanżu (15 marca) faworyzowaną drużyną będzie zapewne Ajax Amsterdam, bo wynik 2:2 na wyjeździe daje im pewien komfort psychiczny. Nie można lekceważyć jednak ekipy Nelsona Verissimo, która zaprezentowała się z dobrej strony na Estadio da Luz.

Benfica Lizbona - Ajax Amsterdam 2:2 (1:2)
0:1 - Dusan Tadić 18'
1:1 - Sebastien Haller 26' (sam.)
1:2 - Sebastien Haller 29'
2:2 - Roman Yaremchuk 72'

Składy:

Benfica Lizbona: Odysseas Vlachodimos - Gilberto (90+1' Diogo Goncalves), Nicolas Otamendi, Jan Vertonghen, Alejandro Grimaldo - Rafa Silva, Julian Weigl, Adel Taarabt (85' Paulo Bernardo), Everton (62' Roman Yaremchuk) - Darwin Nunez (90' Valentino Lazaro), Goncalo Ramos

Ajax Amsterdam: Remko Pasveer - Noussair Mazraoui (90+2' Devyne Rensch), Jurrien Timber, Lisandro Martinez, Daley Blind (73' Nicolas Tagliafico) - Edson Alvarez, Steven Berghuis, Ryan Gravenberch (73' Davy Klaassen) - Antony, Sebastien Haller, Dusan Tadić

Żółte kartki: Noussair Mazraoui (Ajax Amsterdam), Steven Berghuis (Ajax Amsterdam), Darwin Nunez (Benfica Lizbona), Goncalo Ramos (Benfica Lizbona), Roman Yaremchuk (Benfica Lizbona), Antony (Ajax Amsterdam)

Sędzia: Slavko Vincić

Zobacz też:
To koniec. Zasłużony polski klub znika z mapy
Przepiękny gol nie wystarczył. Piorunujące wejście 19-latka z Manchesteru United!

Źródło artykułu: